Nie będę si pastwił nad filmem i ludźmi, którzy nie mogą zasnąć z zachwytu. Podsumuję krótko, acz dosadnie: kaszana!
Dziękuję za zrozumienie.
Drogi dominorku, masz prawo wyrażać takie zdanie. Ja to szanuję. Ale zwróć uwagę że, nasz uniwersum jest baśniowe i romantyczne.
Wysiliłeś caly swój potencjał intelektualny by napisać te bohomazy. Znasz lepsze uniwersa? Zapewne fantazy z pokroju filmu "Pokłosie" dla "czosnkowych". Nie rób z siebie idoty tym kretyńskim prowokatorskim postem.
w robieniu z siebie idioty to ty na tym forum masz 1 miejsce-właśnie ten idiotyzm niweczy twoje żałosne próby ukrycia się pod postacią licznych klonów..jeśli chodzi o ich liczbę również zajmujesz pierwsze miejsce-musisz być szalenie durna..ychhh dumna:)
A co to EQ ? Bo jakoś nie rozumiem? Co ma do tego twój "za wysokie" equipment? Aaaaaaaa chciałeś napisać IQ, że niby inteligentny jesteś, a tylko się skompromitowałeś.... przykre.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inteligencja_emocjonalna
Dlatego nic nie rozumiesz...
Taaa tłumacz się tłumacz. Tak jakby podany link był w jakiejkolwiek mierze adekwatny do wcześniej użytego kontekstu. Nie dość , że się skompromitował, to nie potrafi przyznać się do błędu. 5-letnia dziewczynka.
Fajnie, że przyznajesz się do ignorancji i intelektualnej indolencji, ale to nikogo nie interesuje. A mnie najmniej.
Ktoś kto pokłosie ocenia na 9 punktów (rewelacja) misi mieć cholernie nierówno pod sufitem, więc nie pisz że masz za wysokie EQ bo można wywnioskować, po ocenie Pokłosia akurat, że twój poziom EQ w związku z oceną filmu Pokłosie nie odbiega wiele od EQ szympansa.
Próżny twój trud, bo ja ignoruję prostackie zaczepki dzieciaków o licznych subkontach!
Tak, żadna oryginalność i zero profesjonalności. To, oczywiście, jeden z tych prowokujących postów pisanych z celem sprowokowania fanów filmu do dalszej dyskusji, z której, oczywiście, możesz potem drwić. Nikt Ci tego nie broni, ale, taka ciekawostka, to żałosne i nie dostrzegam w tym zbyt wysokiego poziomu zarówno dla 'EQ' jak i IQ.
Zobaczmy z tej strony, napisałeś sobie post o Twojej ocenie filmu, co raczej nikogo nie obchodzi - bo nawet gdyby, to można sobie takową ocenę zobaczyć na Twoim profilu - i miałaby z tego wyniknąć dyskusja na poziomie? Nie. Oczywistym celem była chęć wyśmiania się z innych bezsensownie czego nie zrobiłby poważny człowiek. A skoro miał to być po prostu post, to oczywiste jest, że nie umknąłby niezauważenie.
Więc, daj sobie pomóc, i nie kompromituj się już więcej, Szanuję opinii innych, ale nie toleruję takich ludzi.
Możesz mnie teraz wykpić, ale to naprawdę nic nie zmieni. Co najwyżej ośmieszysz się bardziej, czego Ci nie życzę.
Pozdrawiam.
Nie było moim zamiarem prowokować, kpić, drwić czy wyśmiewać. A w żadnym wypadku dyskutować. Bo zresztą nie ma o czym dyskutować...
Krótko, acz dosadnie, napisałem, co myślę o tym filmie. Ku przestrodze. Aby inni nie zwiedli się wysoką ocena, która może zmylić. Nie interesuje mnie polemika, a co więcej mierżą mnie próby obrony tego filmu...
Mogłaś ten post zwyczajnie zignorować. Przecież nie ma musu, aby odpowiadać na wszystkie posty. Po co się więc produkowałaś, skoro Twój przekaz ogranicza się do: "Szanuję opinii innych, ale nie toleruję takich ludzi."?
To po co w ogóle napisałeś ten słaby post jakby niby miało coś to kogoś obchodzić? A skoro nie miało na celu dyskusji to po co takową dalej prowadzisz? Mogłeś zwyczajnie zignorować mój post. W takim razie po co się więc produkowałeś?
Szanuję opinii ludzi, którzy sprawiedliwie umieją ocenić film , a nie dawać słabą ocenę ponieważ nie trafił w gusta. Skoro fantasy o wampirach nie jest w czyiś gustach to po co to oglądać?. Nie toleruję płytkich ludzi którzy swoje poczynania mogą uzasadnić tylko sposobem "bo tak" lub też nie potrafią wysłuchać argumentacji innych.
Coż, sam widzisz. Twoja odpowiedź wszystko wyjaśnia. Szkoda mi takich ludzi. Nie ważne, nie będę więcej komentować tego infantylnego postu.
Pozdrawiam.
A czego się spodziewałaś?! Elaboratu?!
Nie interesują mnie polemiki z fanami "zakochanych wampirów". Wybacz, ale to nie mój poziom!
PS: Przestań używać słów, których znaczenia nie rozumiesz. I tak nie zamaskujesz swojego wieku...
No masz fart bo opisałem się odwołując do twojej oceny z godzinkę - tak mną wstrząsnąłeś i wszystko przepadło jednym kliknięciem !!!, ale co się odwlecze to nie uciecze dlatego drżyj w oczekiwaniu no moją ripostę, w odpowiedzi na niesłychaną impertynencję w twoim wykonaniu która w każdym słowie przez ciebie wypowiedzianym chym znaczy pisanym zaprzecza wszystkim ideom jakie przytoczyłeś powołując się na Wikipedię.
A obiecywałem sobie że będę szanował i nie będę obrażał ale twój fundamentalny brak poszanowania i sposób dyskusji który przywodzi na myśl jedynie najgorsze z dyktatur sprawia że życzę Ci ty przez małe ci, abyś do studni wpadł i wody pragnął. Zje..e cię za tą ocenę jak kowboj konia na westernie , ale co się odwlecze to nie uciecze i oczekuj tego z drżeniem ty Yntelygencye co nic wspólnego z inteligencją nie ma, a co tu dopiero o mądrości mówić bo wiesz są ludzie tzw. mądrzy - czyli mędrcy i uczeni czyli jak małpy w zoo wyszkoleni w tym aby nic nie czuć i nic nie rozumieć tylko gotowe regułki i wzory powtarzać. I jak myślisz do której ty grupy się zaliczasz i czy uczeni np. o EQ kiedy o takim pojęciu usłyszeli to od razu je posiedli ???
P.S. cdn . . .
+1
PS: czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Drżę z podniecenia tak samo, jak w czasie oglądania tego filmu...
Dziwie się takim tematom. Autor owszem dosadnie wyraził swoje zdanie na temat tego filmu, wporzo. A właściwie nie, nie napisał bowiem dlaczego tak jest. Stwierdził po prostu że jest to chłam, co jest posunięciem na tyle sprytnym co idiotycznym. Nie wniósł nic, zyskał jedynie możliwość dyskusji - będąc niejako na odgórnie wygranej pozycji. Muszę więc przyznać autorowi że ma nie tyle "za wysokie" EQ, co wręcz dosyć perwersyjne. Lubi wywoływać dyskusje, wiedząc że nie ma nad czym dyskutować i próbuje zabłysnąć elokwencją odpowiadając na posty nieświadomych pułapki czytelników. Prawdopodobnie czerpie z tego radość i mroczną satysfakcję, bo w końcu to on jest w tym swoim małym temacie geniuszem - a inni to debile. Mój komentarz w tym miejscu to zapewne również strzał w stopę, bo i ja znudzony szarą codziennością chciałem pokazać, że mam do powiedzenia coś w temacie, w którym do powiedzenia nic nie ma. Tak, nudzi mi się więc mogę to robić i nie liczę że ktoś tutaj może jeszcze coś dodać.
PS: a film świetny, najlepszy z trylogii. Nie liczę czwartej części która nie powinna powstać :)
Zgadzam się w 100%
Miałem typowi dopiec tak żeby mu w pięty weszło, aż mnie palce swędziły żeby mu wysmarować coś na klawiaturze, ale w międzyczasie przeczytałem wspaniałe słowa:
"Największa kara dla TROLA to ignorować jego zaczepki "
... i tego będę się trzymał ;-D.
A ja się dziwię, że się dziwisz. Bo czemu się dziwisz?
Zrozum mnie. Ja tego filmu nie oglądnąłem do końca. Nie wytrzymałem!
spoko, tylko ocenę wystawia się oglądając całość. W przeciwnym wypadku idziesz gdzieś w ustronne miejsce, niszczysz coś ze złości z racji zmarnowania cennego czasu poświęconego na ten "chłam" i żyjesz dalej. W żadnym wypadku nie wypowiadasz się na forum publicznym z prostej przyczyny - nie masz predyspozycji do oceny filmu :) Prawdziwy krytyk ogląda od dechy do dechy, nawet trzymając wiadro z wymiocinami na kolanach i wtedy przedstawia racjonalne powody dlaczego film według niego był kiepski. Wtedy mając nawet odmienne zdanie w stosunku do innych - można tego zdania sensownie bronić. A tutaj w sumie bezproduktywna dyskusja zarówno biorąc pod uwagę moje wypociny co i innych....
W takim razie nie jestem "prawdziwym krytykiem". Zresztą nie pretendowałem do takiej roli... Więc żadna ujma.
Skoro autorytarnie wprowadzasz pojęcie "prawdziwego krytyka", to ja na podobnej zasadzie pozwolę sobie wprowadzić pojęcie "prawdziwego kinomana". Oczywiście bez definiowania i wyjaśniania tego pojęcia, bo i po co. Otóż prawdziwy kinoman ma wyrobiony gust i jest w stanie zidentyfikować słaby film bez oglądania go do napisów końcowych, nie poświęca się dla chłamu oglądając filmy z wiaderkiem, tudzież oszołamiając się jakimiś używkami, których zadaniem jest stępić zmysły. Prawdziwy kinoman gardzi chłamem, wiedząc że chłam jest bezwartościowy i nie wnosi nic do jego życia. Prawdziwy kinoman wreszcie, odczuwa moralną przewagę nad fanami chłamu i traktuje ich z pobłażaniem lub nawet litością... Przynajmniej do czasu, aż się nie znudzi ich bezproduktywnym uwielbieniem dla chłamu i kiczu!
Wporządku "prawdziwy kinomanie", jest to chłam dla Ciebie, nie jest chłamem dla innych - a to znaczy że powinieneś szukać filmów bardziej w swoim guście. Pytanie brzmi - dlaczego, będąc człowiekiem którego ewidentnie nie jarają klimaty odwiecznej walki między wilkołakami a wampirami - wogóle zabierał się za film, który w CAŁOŚCI jest poświęcony tej tematyce? Naprawdę nie wiem na co liczyłeś. W końcu mając tak wybornie wyrobiony gust powinieneś wręcz przewidzieć przyszły ból tyłka po tym filmie. Nawiasem mówiąc musiał być straszny, skoro stwierdziłeś że warto o tym napisać w tym miejscu, nie podając nawet konkretnie CO CI SIĘ W TYM FILMIE NIE PODOBAŁO. Zyskałbyś tym samym szacunek ludzi którzy mają na względzie odmienne gusta. A swoją sarkastyczną litość dla fanów "chłamu" jak to ładnie ująłeś zachowaj dla siebie. Też mógłbym ubolewać nad Twoją stroną "najwyżej oceniane", uwierz...
Oczywiście, że szukam filmów lepszych, a na ten trafiłem zwiedziony jego wysoką oceną! Gdyby ten film miał ocenę pomiędzy 4-5, a więc zasłużoną i adekwatną do poziomu, nawet bym o nim nie pomyślał, a tak, sam widzisz....Cóż za rozczarowanie!
Rozczarowanie, bo szukając ciekawego filmu nie kierowałem się tematyką, lecz oceną. Zresztą tematyka nie determinuje jakości filmu! Można zrobić dobry film, czy to o "odwiecznej walce między wilkołakami a wampirami", albo o odwiecznej walce pingwinów z wróblami, czy o odwiecznej walce krasnali ogrodowych z krasnalami leśnymi! Ale jak targetem filmu są ludzie o... no dobra, nie będę Was już więcej obrażał!
Na pytanie: CO CI SIĘ W TYM FILMIE NIE PODOBAŁO?
Odpowiem krótko: WSZYSTKO! Nie licząc tym razem na zrozumienie.
PS. Twoje ubolewanie dla mojej strony "najwyżej oceniane" wywołuje u mnie uśmiech. Zgadnij jaki. Moja litość dla wielbicieli chłamu i kiczu ma podłoże organiczne i bynajmniej nie zależy mi na ich szacunku. Poświęciłem Ci dostatecznie dużo czasu, więc daj mi spokój i... Apage!
Dawno nie spotkałem na tym forum tak ograniczonego ignoranta :) Moja racja jest mojsza prawda? Dla ciebie chłam, dla innych dobry film. Dla mnie chłamem jest przyczajony tygrys, ukryty smok, zasnąłem w połowie. Dla mnie więc ty mógłbyś być wielbicielem chłamu :) Ale nie wchodzę na stronkę tego filmu, nie zakładam takiego tematu jak ty tutaj bo każdy ma swoje zdanie i swój gust. Masz rację, za dużo czasu poszło na tą "rozmowę", żegnam ozięble