Oglądając miałem wrażenie, że reżyser chce jak najszybciej zakończyć pokaz i rzeczywiście
czas przy tym minął mi jak przy 40 minutowym odcinku jakiegoś serialu, takie odwalenie
czegoś...bo tak trzeba, chrzanić nieracjonalne szczegóły jak chociaż by amunicja która bez
przeładowywania sama sie mnożyła w magazynku, ma być dużo krwi, trupów, film ma być
szybki a widz po obejrzeniu ma zapomniec o czym to było ;) Mino to 5/10 bo jednak to
Underworld i czuje jakis sentyment do poprzednich częsci ;)