żałuję każdej z 20 minut (15 początku i 5 na resztę), które poświęciłem, żeby obejrzeć
tego gniota.
Taa wszyscy w Kolumbii uprawiają parkour, łącznie z małymi dziewczynkami, które są tak na prawdę supergirl :P
Nie wymagałbym realizmu od kina akcji, bo w tym wypadku Underworld spokojnie dostaje 1/10 za niekończące sie magazynki, ciała które latają bo dostały kulą i wiele wiele innych.
Underworld = wampiry/wilkołaki i ogólnie rozumiany sci-fi - tutaj przymykam oko na pewne sprawy (w każdej części są niekończące się magazynki :P)
Colombiana = w założeniu 'realistyczne' kino akcji - jak widzę małą kobitkę, która ma super siłę, wstrzymuje oddech na 2 godziny i fruwa po ścianach jak spiderman i w ogóle masę innych niedorzecznych sytuacji, to szlag mnie trafia!!!!
Nope. Underworld jest sf dlatego już nie wspomniałem o niczym związanym z wampirami i wilkołakami. Colombiana nigdzie nie została określona jako realistyczne kino.
To co niby Colombiana dzieje się na Marsie ? Sorki, ale podstawowe prawa fizyki i logiki w tym filmie są wywalone przez okno!!! Dałem realistyczne w cudzysłowie, bo nie oczekuje go super dużo w komercyjnym kinie akcji z USA, ale gdzieś musi być granica absurdu!!!!!