Rhona Mitra gra w serialu i niestety tylko tam..A szkoda, bo tu rola była dla niej idealna. Co do Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%. Tą część nakręcono "na siłę". Jedynka była wspaniała, dwójka średnia, trójka rewelacja (najlepsza), ale czwórka to jakiś tani gniot. Film niczym z Foxlife...Na animację Lycanów wydali grosze, bo w niektórych serialach są lepsze efekty. Nie wierzę w to co mówie, ale wolę już wilkołaki ze "Zmierzchu 4". Klimat i fabuła to totalne dno. Długość filmu świadczy chyba o braku pomysłu..A sceny za bardzo ciągnące do matrixa lub maxpainea..Momentami jak ganiali po laboratorium, to widziałem Resident Evil. Zero, zero pomysłu mieli na to, oby już nie kręcili nic i pozostawili Underworld bez dalszych kontynuacji.

Całkowicie zgadzam się z przedmówcą.

Z sentymentu daję 6 ale czegoś wyraźnie zabrakło w tej części. Scenarzyści nastawili się na akcję zubażając nieco fabułę a szkoda bo potencjał nadal jest w tej historii i mam nadzieję, że o ile powstaną kolejne części ktoś lepiej to wszystko przemyśli. Trochę mnie raziła bezsilność wampirów szczególnie w walce z Lykanami. Tym bardziej, że oczywiście syn przywódcy musiał być lepszy od reszty i podczas gdy jego towarzysze ginęli strzelając na ślepo on rozkładał Lykanów łańcuchem.

podobnie uważam iz troche zatracili ta serie.poprzedniczki bardzo mi sie podobały i ta fabuła, spokojnie mogli by ja jakos kontynowac, po za tym myslałem ze nastepny underworld bedzie o obleżeniu twierdzy wilkołaków( skoro juz zaczeli krecic do tyłu), ale nie spieprzyli naprawde dobra serie...strasznie denerwowały mnie animacje(najlepsza z nich była na poczatku kiedy pijac krew kierowcy cięzarówki, selena "wyrzuciła" kule z głowy--> i to była chyba jedyna efektywna scena), a reszta to masakra, wilkołaki jak lalki, najbardziej mnie zdziwiło jak selene z rozbiegu uderzyła w auto, które poleciało pare metrów, ale oczywiscie wilkołakiem rzucic nie potrafiła( a posiada przeciez najstarsza krew ze wszystkich ras-->powinna byc silniejsza od wszsytkich)...

Temat został wyeksploatowany już po części drugiej, 3 jeszcze ujdzie, 4 to porażka. Scenariusz żaden, aktorzy drewniani, fizyka w scenach akcji wywołuje uśmiech (scena spadania w windzie, latające samochody jak z gumy/papieru itp itd). Scenografia fajna, jednakże okrojona do właściwie 3 scen (cela szpitalna/jaskinia wampirów/parking) więc szału nie ma. Końcówka jak to końcówka z filmu na który nie ma pomysłu/kasy - przegadana z zapowiedzią kontynuacji w części 5... dopóki Kate się będzie trzymać, będą tworzyć następne ;P

Ta końcówka to przysłowiowy gwózdz do sciany(ten sam zabieg co w ostatnich Szybkich i wściekłych)czyli zakończenie w stylu serialu bysmy z niecierpliwościa czekali co będzie dalej.To juz naprawdę trzeba mieć tupet!

Bawi mnie gość w którym gdy tylko fabuła jest dość luźna, zaraz wsadza do jednego gara osoby, którym film się podobał, tak zwanych - bezmyślnych baranów, przyrównując do tego jeszcze pozycje które są naprawdę dobre. Każdy lubi czasem sobie obejrzeć coś ambitnego jak i film w którym jego szare komórki mogą zapomnieć o istnieniu ;)

"przyrównując do tego jeszcze pozycje które są naprawdę dobre"-zaciekawiłes mnie a jakie to są?
I powtarzam ja nic nie mam do filmów efekciarskich tylko nie lubie jak twórcy ida na totalną łatwiznę i robia z nas nieraz durniów.

Podałeś tylko jeden tytuł, ale jakże popularny, gatunek miłośników kina "akcji" nawet z dość wysoką średnią na filmweb, średniej zbudowanej z prawie100k widowni. Nie wiem co to ma wspólnego ogólnie z poziomem intelektualnym widza, gdy mówisz o całości.

Cała seria Szybkich i wściekłych czyli pierwsza broni się jak najbardziej pozniej to juz odcinanie kuponów,dalej fatalny ostatni Resident Evil,dla całej tej serii żenujący niski poziom obniża,następny-Wyścig z czasem,pełno niekonsekwencji fabularnych to samo sie tyczy ostatnich filmów Bessona a tym dopełnieniem żenady jest Colombina popłuczyny rewelacyjnego Leona Zawodowca,wtórność az bije!Zero weny twórczej,są pewne dopuszczalne granice idiotyzmów!Właściwie rzadko trafiam na takie gnioty intuicyjnie je omijam tak więc więcej tytułów nie przychodzi mi do głowy...