i w zasadzie nic dodac nic ująć pozatym nie rozumiem jak to ze hybryda wampira i lykana
niby najsilniejszy a na samym poczatku dostaje w dupe przez jakis granat... dalej (tu moge
sie mylic)w pierwszej czesci padlo stwierdzenie ze nikt nie przezyl ugryzien obu ras ale tu
jest przyklad jak jednego typa coś ze dwa albo trzy razy pogryzly i dopiero w poznijeszym
terminie widac jak lezy zakrwawiony z cholera wie jakiego powodu umiera i prosze dostaje
odrobinke krwi.... i znow zyje gdzie w czesci drugiej Majkelowi po tym jak go nadziali na
kolek zeszlo to z pol filmu, motyw z corką byl az za naddto przewidywalny i moim skromnym
zdaniem jakis taki nijaki moze kwestia aktorki i charakteryzacji.
obejzec mozna raczej z poczucia obowiazku niz dla przyjemnosci....