Pytanie to, które dręczy mnie od prawie pół roku, kieruję teraz do wszystkich fanek Upiorka: Czym zaskarbił sobie waszą sympatię? Głosem, wyglądem, charakterem, a może jeszcze czymś innym? Jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi...
coz ja tydzien temu pierwszy raz obejrzalam upiór w operze w miedzyczasie zdobylam soundrack 2 płytowy i na przemian i ogladam i słucham. Wiec mozna powiedziec ze film i muzyka zrobila na mnie gignatyczne wrazenie. A sam upiór tak głos, wygląd- choc to moze sie wydac dziwne, charakter- z jednej strony niebezpieczny,z drugiej czuły i delikatny. Kazda kobieta pragnie by mezczyzna ja pozadał, pragnął, kochał tak jak Eric pragnał Christinę. Co do jego samej postaci- od poczatku widamo ze jest to postac tragiczna- nie spodziewałam się że az tak. Ktos by mogl powiedziec ze był zarazem geniuszem jak i lekko szurniety. Chyba sie zgodze- ale w kazdym jest odrobine szalenstwa. Trezba pamietac jaki on byl samotny, całe zycie bez drugiej bliskiej osoby, ze go odtracono, nawet nikt mu nikt nie okazywał wspolczucia a codopiero miłosc. Dlaczego jest taki interesujacy i pociagajacy. Jest pewnym wyobrazeniem marzen kazdej kobiety- to juz nie chodzi o wspaniala gre aktorska- bo taka byla kazdy gest, spojrzenie, dzwiek nie samowity. ale o to cierpienie, pragnienia i to ze kazda kobieta pragnie kogos takiego jak Eric. Ze mną na czele.
Czym podbił moje serce?? Głosem ,wyglądem, charakterem czyli innymi słowy wszystkim co wymieniłaś ;))
Najbardziej poruszyło mnie jego uczucie do Christiny(tak, że nawet nie byłam w stanie płakać o_O). No i głosem,(choruje na przewlekłą ”voicemanię”)
Głosem, oczywiście, jak to Anioł Muzyki. Oprócz tego zabójczą mieszanką bezbronności, wrażliwości, pasji i demoniczności.
Ach Upiór-Gerry. Niezaprzeczalnie męski, niesamowicie tajemniczy, ekscytująco niebezpieczny o hipnotyzującym głosie, a do tego bez pamięci zakochany w swej wybrance: czemu to nie ja? -((.
Po prostu facet marzenie.
Coż, najpiękniejszym głosem na Ziemi, wzruszającą miłością do Christine, talente, urodą, tajemniczością, męskością, elegancją, po prostu wszystkim... Od kiedy pierwszy raz go zobaczyłam nie moge przestać o nim myśleć...
Nie tylko ty. Ja w przeciągu minionego tygodnia obejrzałam ten film sześć razy i ściągnęłam sobie piosenki z polskiego musicalu. Jadę z klasą do Romy 24 lutego a prawie wszystkie piosenki znam już na pamięć. To jest jak nałóg, tak samo wciągający jak narkotyki, tak samo niebezpieczny jak alkoholizm i tak samo ciężki do wyleczenia jak nikotynizm. Ale jaki przyjemny... Kto chce się z tego leczyć?
Ja się tam nie chce leczyć ;]
A do Romy to jechałam w listopadzie... Z Gdańska do Warszawy, żeby tylko to zobaczyć ;] Bardzo fajnie zrobione, jedyne co mnie wkurzało to właśnie polskie piosenki... Wole oryginały ;p
Czym zaskarbił sobie sympatię? Pasją, żywiołowością i szaleństwem połączonymi z niezwykłą wprost wrażliwością. I tym, że choć człowiek go w pewien sposób nienawidzi (zwłaszcza jeśli chodzi o książkę) - bo to w końcu czarny charakter jest, nie sposób go nie uwielbiać i mu nie współczuć.
I głosem.
I miłością do Christine.
I całą tą jego upiorowatością.
A leczyć się z tego bynajmniej nie zamierzam!
Eh, bo Upiór (nie ten książkowy, chodzi mi tu o postać z musicalu Andrew Lloyd Webbera) to bohater (może tylko po części) bajroniczny. Dodać do tego jeszcze głos i wygląd Butlera i nie można się nie zakochać ;P
Mnie najbardziej oczarował głosem, wyglądem ( powiem szczerze, że twarz Upiora, nawet zmasakrowana, by mi nie przeszkadzała )i swoją tajemniczością - ile tajemnic może skrywać jedna osoba! Mieszkał przecież w podziemiach Opery, potrafił budować zapadnie, tajemne przejścia, chodził w masce co dodawało efektu napięcia ( co się za nią kryje!?). Jednym słowem Upiór urzeka wszystkim :)
Ja wczoraj po raz pierwszy ujrzałam tę sztuke:)
Jak dla mnie jest rewelacyjna^.^
Ogólnie 'lubię' tego upiora, ale bardzo nie spodobał mi się fakt pod komiec spektaku. To jak on porządał panienki Daae, jego rzadza, aby mieć ją tylko dla siebie, mówiąc szczerze, troszkę mnie przeraziła.
Ale głos miał boski:*