Skoro czarnuch od początku wiedział że to nie główny bohater zabił to dlaczego przez cały film tak zapalczywie go ściga zanim skupić się właśnie na poszukiwaniu prawdziwego mordercy ? Bo tak nakazują przepisy ? - Cóż za marnotrawstwo czasu i energii policjantów oraz niepotrzebna rozwałka miasta ;) Najbardziej komiczna była sytuacja z początku filmu, kiedy Bryan odwiedza córkę z wielką pandą, a jej chłopak opisuje mu codzienne zwyczaje jego córki - ot, taka sobie miła pogaduszka :D
Nie wiedział od początku.. co ty gadasz? Poza tym nie czarnuch - jesteś rasistą? Forest na końcu powiedział że "przypuszczał że to nie on" ale przecież nie mógł tego wiedzieć, wiec z początku ścigał go normalnie jak przestępcę.. zawsze tak w filmach jest że na końcu główna postać (bohater) nigdy nie ponosi żadnych konsekwencji pomimo że zabił kilkadziesiąt osób.. ale takie jest kino i Hollywood
Z tego co zapamiętałem, to on właśnie powiedział: "WIEDZIAŁEM że to nie ty. To przez te bajgle." - chodziło mu o to że bajgle były jeszcze gorące jak się zjawił na miejscu przestępstwa ( jednego przecież nawet skosztował , a później była jeszcze scena jak jadł takie same w jakiejś kawiarni) i że nie wydaje mu się aby ktoś kupował bajgle przed zabiciem własnej ex-żony . Później mówił jeszcze coś o tym że porównał czas wykasowania smsa którego rzekomo główny bohater wysłał do swojej żony nieboszczki z zamiarem spotkania. Odnośnie "czarnucha" napisałem tak celowo, żeby było śmieszniej - nie napiszę przecież "Afroamerykanin" czy "Czarnoskóry obywatel Ameryki" bo to właściwie nie ma żadnego znaczenia w mojej wypowiedzi - chodziło o to aby każdy wiedział kogo mam na myśli . Zapewniam Cię że nie jestem rasistą. Mam nadzieję że rozchwiałem Twoje wątpliwości :)
no faktycznie może masz rację, to już trzeba by zapytać scenarzysty.. Odnosząc się do twojej pierwszej wypowiedzi, to gliniarze nie mieliby kogo ścigać bo nie mieli podejrzanych, coś tam ustalali ale jedynie Liam dawał im jakieś wskazówki i poszlaki i się trzymali ciągle jego i jednocześnie chcieli go dorwać bo wiadomo uciekł tak jak by z miejsca zbrodni. Poza tym ścigając Liama który jednocześnie próbuje znaleźć zabójcę jest lepszym chwytem aby zainteresować widza.. dlatego też film ma już na koncie ponad 200mln. Mi osobiście to nie przeszkadzało i nawet lepiej że w taki sposób jest napisany scenariusz.
Co do tego "czarnucha" po prostu jakoś mnie to ostatnio drażni i w ogóle nie śmieszy zwłaszcza że Forest jest spoko, nie lubię jak ktoś tak piszę, inaczej jakbyś napisał "ten czarny aktor" lub po prostu "forest whitaker" wtedy nie zwróciłbym na to uwagi.
Ciekawi mnie czy Sam przeżył? Jak przyjeżdża policja to ktoś mówi że jeszcze żyje, lecz potem Brian widzi go tak jakby już nie żył?
no właśnie ten wątek nie jest wyjaśniony do końca, gdyż mógł po prostu zemdleć, a sam Bryan musiał uciekać, więc nie sprawdził co jest z kumplem, chociaż zapewne dowiemy się tego z części czwartej, bo zapewne takowa jeszcze powstanie bo należy doić krowę póki dojna ;) Faktem iż jego córka Kim jest w ciąży otworzyli sobie furtkę do IV części - na pewno wymyślą jakiś scenariusz byleby tylko nabić sobie kieszenie pieniążkami w kolorze zielonym ;)