2 pary wyszły z seansu a za pod koniec nawet ktoś chrapał i nikt go nie budził bo najwyraźniej nikomu już nie zależało specjalnie na tym filmie.
W międzyczasie po kilku brawurowych akcjach w filmie można było usłyszeć parsknięcia śmiechu.
Dla licealistów może ok ale jak ktoś już parę filmów w życiu obejrzał to nie polecam.
Na liczniku filmwebu mam już zaznaczone 1393 obejrzane filmy różnej maści (od dramatów po komedie, sensacje i psychologiczne). Liceum skończone ładnych parę lat temu, a bawiłem się dobrze na Taken 3. Po prostu chciałem obejrzec lekki film, żeby się odstresowac, no i bardzo lubię Neesona.
Zatem twoja teza jest mocno nietrafiona ;)
Nietrafiona dla Ciebie, co nie zmienia faktu że mam prawo do podzielenia się na forum publicznym:
1. własnej opinij,
2. zdarzeniami które działy się podczas seansu (jak chrapiąca za mną osoba)
Podobne filmy mi podobały się w Liceum ,stąd moje stwierdzenie, ale od tego czasu mój gust się zmienił.
W takim razie moja dobra rada, przestań chodzic na takie filmy do kina. Przerzuc się na filmy czysto dramatyczne i najlepiej same pesymistyczne, bo one podobno najbardziej penetrują nasze mózgi j i skłaniają do rozkmin na wiele poważnych tematów. Kino rozrywkowe zostaw tym którzy lubią cieszyc się życiem ;)
Tym razem twoja opinia jest "mocno nie trafiona". Czemu mam przestać chodzić do kina na takie filmy (bo ty tak mówisz?), lubię takie filmy, lubię poprzednie części. Ale 3 część według mnie jest słaba, nudna, bez klimatu oraz szkoda na nią czasu i pieniędzy. Takie jest moje zdanie.
Czasami się zastanawiam czego tak naprawdę niektórzy oczekują. Gdy kotlet jest odgrzewany zbyt wiele razy w jednej serii filmów, to większośc psioczy, że przydałby się powiew świeżości. Tutaj takowy otrzymujemy, nie ma już uprowadzenia, bohaterowie znaleźli się w innych okolicznościach i cieszę się, że twórcy poszli w tym kierunku.