Pełen profesjonalizm w każdym elemencie.Nie ma słabych punktów w tym filmie.G.Arterton w moim osobistym rankingu aktorek wystrzeliła mocno w górę.
UWAGA SPOILERY!!!: Zgadzam się. Świetny film. W pewnym momencie myślałem, że Alice naprawdę została zabita. I już doszukiwałem się kompromitacji w scenach, gdzie widać było że oddycha. Jednak film potrafił mnie zaskoczyć. Odpychała mnie trochę gra męskich aktorów. Kilka poziomów niżej niż G. Arterton. W sumie oceniam film na 8/10, ale końcówka i gra G.Arterton przeważyły na ocenie i daję 9/10. Polecam każdemu.
Spoilery!!!!! Profesjonalizm? A unikniecie tematu wymiany. Wszystko sprytnie dopięte na ostatni guzik, a tu "czarna dziura". Jakby scenarzystom zabrakło pomysłu na ten element , który w filmach jest zawsze najtrudniejszy.
Zapowiadał się obiecująco, ale im dalej tym gorzej.
Dokładnie film trzyma w napięciu tak gdzieś do momentu gdy Viktor przejrzał Dannego, końcówka słaba i przewidywalna.
SPOILERY!!!
Jak dla mnie to ten film był dobry mniej więcej do połowy... dobrze pokazane przygotowania , bez zbędnych bzdetów aż tu moment głównego obleśnego zaskoczenia... całe kino albo się śmiało albo wyrażało swoje niezadowolenie... ostatnio homoseksualizm jest ulubionym wątkiem filmowców i ich sprawa jeśli od razu to określają , a nie ja idę na film sensacyjny i muszę oglądać obrzydlistwo liżących się pedałów. Od połowy film ma logiczne braki, scena postrzelenia Dannego idiotyczna , tak jak napisał kolega wyżej brak sceny przekazania okupu jest karygodny ... jedynym plusem tego filmu jest gra Arterton bo zagrała kozacko. Moja ocena 4/10
Skoro szedłeś na film sensacyjny, to jakim cudem trafiłeś na "Uprowadzoną..."?;o
Może mnie pamięć zawodzi, ale w tym roku (i w ubiegłym) może był jeden czy dwa wątki homo, skąd więc twierdzenie, że "statnio homoseksualizm jest ulubionym wątkiem filmowców"?
Źle się wyraziłem a Ty się nie czepiaj szczegółów , chodziło mi o kryminał ale na bank nie o film o pedziach. A pamięć Cię faktycznie zawodzi albo może się po prostu nie znasz bo tych wątków było full : "I Love You Phillip Morris" , "Dorian Gray" , "Podaj mi dłoń" , "Od początku do końca" , "Nić" , "Oczy szeroko otwarte" ... tak więc jeśli wiem, że to film o tematyce która mi nie odpowiada to na niego nie idę ("Brokeback Mountain" nie oglądałem i oglądać nie zamierzam) ale jeśli idę na film o porwaniu i widzę 2 liżących się typów to już jest lipa.
Czyli Alice Creed jest filmem o liżących się facetach, bo na 97 minut trwania filmu przypada 30 sekundowy pocałunek między facetami.
Nie, nie jest. Jest filmem o porywaczach.
"I Love..." widziałem, reszty nie. Literacki oryginał Doriana nie był o gejach, aż tak zmienili jego adaptację? :(
Drogi Twim!
Nie musisz tu wyrażać swoich homofobicznych frustracji. Masz do nich prawo, ale tu mamy dyskutować o filmie , a nie o propagandzie. Słowa pedały i pedzie są obraźliwe, nie znasz określenia: gej?