Przed obejrzeniem, myślałem że będzie nudno, ale jednak nie. Co chwilę jakieś rewelację, których totalnie się nie spodziewałem. Zakończenie trochę naiwne, ale dobrze że tak się
skończyło.
Oczywiście duży plus, to obecność PRZEPIĘKNEJ Gemma Arterton, boże co ona ma za
usta, i chyba nawet naturalne!