Ale zawsze pojawia się jakieś "ale". W tym wypadku to "ale" oznacza nie mniej ni więcej jak kaszanę. Film poległ u mnie na całej linii. Oprócz aktorki, która uchodzi urodą w tłoku nie znalazłem nic nadzwyczajnego co urzeka widza i przykuwa uwagę, że nie można doczekać się dalszej akcji. Początek zapowiadał się dla mnie obiecująco. Przygotowanie, pomieszczenia, samochodu do przewożenia ogółem miejsca transportu porwanej i jej przebywania. Potem sama akcja i już mamy porwaną. Myślałem na początku, że wyjdzie ten film fajnym psychologicznym kryminałem, coś może podobnego do thrillera "Seven". Niestety czym dalej w las tym więcej drzew, a to akurat nie wróżyło zbyt dobrze filmowi. Czym więcej tych "drzew" tym film stawał się mniej ciekawy. Scenariusz, a zarazem jego wykonanie jest co najwyżej poprawne. Na mój gust scenarzysta przeholował w tym filmie z ilością zmian sytuacji (czyli np porywacz traci broń i dostaje się ona w ręce porywanej osoby), punktów zwrotnych.
Każdy i tak zdecyduje, czy obejrzy ten film czy nie, ale gdyby komuś miała pomóc moja opinia to jako lekki film na lepszy sen polecam, bo raczej nie trzyma w napięciu, a jest zapewne lepszy od najtańszych środków nasennych dostępnych na rynku.
popieram tą opinię. za dużo nieprawdopodobnych scen np: główna bohaterka chciała uciec , miała pistolet, skuła kajdankami Dannyego, i zacząłeła dzwonić nawet nie próbując przestrzelić kłódki lub zerwać izolacji z okien , zeby zobaczyc gdzie tak naprawdę jest. Ta i inne sytuacje spowodowały u mnie zgrzyt i spadek napięcia, a zapowiadało się nieźle. film oceniam na 4
łatwo Wam siedząc nad klawiaturą oceniać co bohater powinien zrobić w sytuacji tak stresującej
strzelać w kłódkę? amatorka, która pierwszy raz miała broń w ręku???
zrywać izolację z okna? przecież wyjrzała i wyraźnie było widać że nie ma szans żeby komuś dać znać że jest więziona
ale Wy oczywiście w takich sytuacjach zachowalibyście się zgodnie z prawidłami logiki
a właśnie ten film był oparty na tym że ludzie w warunkach tak skrajnego stresu podejmują często absurdalne decyzje
najlepiej to widać na przykładzie porywaczy, którzy przed porwaniem są perfekcyjni, a z czasem - przy wysokim stresie - popełniają błąd za błędem
dobry film
popieram, choć owszem kilka absurdalnych scen było, przy niektórych pojawiał się uśmiech na mojej twarzy:) mam tu głównie na myśli wątek z łuską.... i kilka innych też się pojawiło. Z drugiej strony film dobry, pokazujący ludzkie rekcje powstające w wyniku strachu, no i na pewno gra aktorska jest bardzo mocną stroną tego filmu. Podsumowując nie do końca wykorzystany pomysł, kilka niepotrzebnych scen i dialogów, znakomita gra aktorów, ciekawa fabuła, kilka świetnych scen (np. początkowa), ciekawa zmiana sytuacji, poniekąd każdy z bohaterów staje pod ścianą z wieloma ważnymi dylematami, od decyzji które podejmą będzie zależało ich życie nie wiadomo kto w końcu stanie się ofiarą tego całego spisku a kto wyjdzie obronną ręką.
Film ciekawy
Dla mnie -8/10
a mnie sie tam podobal, nie nastawialem sie na thriller ani nawet na kryminal i szczerze mowiac, ogladalem go nawet z lekkim usmiechem momentami, przez co odnioslem kilka razy wrazenie, ze to jakis rodzaj czarnej komedii... ;) niemniej, fabula dosc zgrabnie upleciona, przez co nie nudzilem sie ani troche, polecam
Ogólnie film mi sie podobał i własnie podobały mi sie te nagłe zwroty akcji ale kto co lubi. Jedyne co mi sie nie podobało to jak Danny myślał ze ją zabił i sprawdzał jej tętno było ewidentnie widać jak oddycha..i potem jak został postrzelony to nie było widac śladu po strzale, dostał w plecy a kurtka była cała..