W końcu pojawił się film sensacyjny w którym kolesie nie strzelają się półgodziny i nikt nie zostaje nawet draśnięty. Kiedy sceny akcji trwają pół godziny to zamiast adrenaliny mozna dostać ataku ziewaczki. W tym filmie wystarczą jeden, góra dwa strzały aby uzyskać trupa. Szybko i bez zbędnych emocji. Niewątpliwie dodaje to realizmu oraz dynamiki całemu filmowi.
Zapraszam do lektury mojej recenzji pod tym adresem.
http://filmowymokiem.blogspot.com/2011/01/uprowadzona-czyli-w-koncu-kule-zaczey. html