Początek filmu jakoś się zapowiadał..jednak akcja po porwaniu to typowa amerykańska
sensacja gdzie jeden facet załatwia po kolei każdego uzbrojonego przeciwnika ;) plus super
słodkie i zakończenie.
Film ani trochę nie trzyma w napięciu, a po obejrzeniu całego dzieła aż dziwie się ze powstała 2 cześć..Uprowadzona 3- porywają głównego bohatera a ratuję go córka
"Uprowadzona" to świetny film, mnie trzymał tak w napięciu, że gówno z dupy przez 3 dni nie chciało wyjść:)
Utwór filmowy należący do tej odmiany ukazuje zawsze pewnego rodzaju intrygę, wątek główny przedstawia rozwój tej intrygi, fabuła najczęściej trzyma widza w napięciu emocjonalnym, jest bogata w niezwykłe wydarzenia i zaskakujące zwroty akcji[1]. Może z takiej?
jakiej odmiany od kiedy sensacja ma trzymac w napieciu a takim jak ty piszesz? mnie mimo to trzymał mało tego napiecie ten film "napędzało"! pomyśl nad tym co piszesz bo skoro tylko ciebie ten film nie trzymał w napiecu to musi byc cos z toba nie tak?!
Ten opis to wlaśnie było o sensacji..na odpowiedz na to " a z jakiej okazji uprowadzona miała trzymac w napieciu przeciez to sensacja!!" Naucz się troche gramatyczniej pisać bo nie wiem o co chodzi. Tak samo poprzednia wypowiedz jest pozbawiona sensu " jakiej odmiany od kiedy sensacja ma trzymac w napieciu a takim jak ty piszesz? " Nie każdy rozumie taki bełkot:)
o widze ze na filozofa trafiłem:) który nie rozumie ojczystego jezyka i sie podpiera Wikipedią! widać tylko ty rozumiesz ten bełkot i tylko dla ciebie są filmy z napięciem, bo jestes inteligencikiem przynajmniej za takiego sie uważasz! no ale myśl tak dalej:) ja twierdze ze film trzymał w napięciu a jeśli dla ciebie uprowadzona nie trzymała napięcia to może mis 2 będzie!
weź w ogóle z kim Ty rozmawiasz. facet ukrywa swoje oceny, aby nie wyszło, że jest miłośnikiem zmierzchu i avatara. ponadto używając słowa "inteligencik" ujawnił swoje głęboko skrywane kompleksy związane z nieukończeniem zawodówki. Także szkoda czasu...
o jeden zrozumiał! brawo! i co dlatego myślisz że skończyłeś wyższa szkole jak ja?? zdziwł bys sie!! a zresztą co inteligencja ma do zawodówki? udało ci sie pewnie skończyć jakieś studia zaoczne i sie większy zrobiłeś?! hehe:)
cóż, zawodówka kojarzy mi się z takimi napinaczami jak Ty. może stąd mi się wzięła. a kończyłem studia stacjonarne, "elitarne" takie, i faktycznie, czuje jest bardzo ważny teraz, bo wcześniej to tak średnio...
ludzie tacy jak ty są mądrzy w necie a w życiu..? w życiu są leszczami z kompleksami tu możesz się pochwalić ze jestes po studiach szkoda ze rzeczywistosc jest inna!
matko...naucz się czytać między wierszami, bo nie chce mi się łopatologicznie wszystkiego ci tłumaczyć.moim zdaniem studia może zrobić KAŻDY. i to bez większego wysiłku. może z wyjątkiem medycyny...więc zarzucanie mi, że się pysznie wyższym wykształceniem jest po prostu śmieszne. koniec tematu.
odpisuj na temat bo poważasz to samo!! juz wcześniej pisałem ze skończyłeś za sianko studia zaoczne i sie panoszysz. koniec tematu leszczykiem zostałeś:)
rodzice cię bili po głowie jak byłeś mały? to dlatego nie potrafisz czytać? robiłem studia dziennie, stacjonarne, mamusia i tatuś płacić nie musieli. masz widocznie jakieś poważne kompleksy...
o boże jaki ambitny tekst...:) masz racje może i mnie bili, ale tobie najwidoczniej w inkubatorze elektrykę wyłączyli lub wychodziłeś nogami do przodu i mózg wypłynął z łożyskiem matki. aaaa bo bym zapomniał nie interesuje mnie co skończyłeś!!! to i tak nie umniejsza tego kim zostałeś:)
a jeszcze jedno nie interesuje już mnie ten monolog, tak pogadać to sobie równie dobrze mogę ze ściana, lub w squasha pograc. tylko nie wiem co ty tu robisz bo sie wpie.... w rozmowę i pochwaliłeś ze inni sa po zawodówce a ty jako jedyny na filmwebie po liceum lub studiach hehe:) juz nie bede tracił kolejnych minut zycia na odpisywanie bo mam co w zyciu robic.
A mi się podobał i według mnie ocena 7.8 to nie jest kpina tylko gust użytkowników .
również zdziwiła mnie tak wysoka ocena. ale cóż tak ludzie oceniają i jestem w stanie to zrozumieć. przeciętny widz lubi takie kino. tutaj ciągle coś się dzieje, praktycznie nie ma przestojów akcji. ale, że nie trzyma w napięciu to już inna sprawa. twórcy wykreowali taką postać, że oglądając film od razu było wiadomo, że temu facetowi WSZYSTKO się uda. szkoda. bo gdyby jednak w napięciu trzymał mógłby być naprawdę całkiem dobry. no i niektóre zachowania tego pana były dość bezsensowne.
Chyba trochu przegiąłeś z zaklasyfikowaniem tego filmu jako "typowa amerykańska sensacja". Fakt, sam pokonuje cały zastęp przeciwników ale nie było tam typowych scen gdzie jeden bohater strzela do 50 przeciwników a w niego nikt nie trafia. Film się fajnie ogląda, nie nudzi i nie razi głupotą jak niektóre "amerykańskie sensacje".
Masz sporo racji. Trochę to przeamerykanizowane, trochę z tego Neesona zrobili za bardzo "rambowatego", ale to w sumie nawet nie zarzut, bo gatunek sensacja rządzi się swoimi prawami i brak realizmu to nie powinien być główny zarzut (bo wtedy jak określić rewelacyjną w swoim gatunku Szklaną Pułapkę ?).
Nie da się ukryć, ze Taken wyróżnia się spośród sensacji, całkiem logiczny scenariusz (wkradło się parę nieścisłości, ale ledwie zauważalne). Można narzekać, że trochę tego napięcia brakuje, można narzekać na standardowy happy end, ale to nie ujmuje filmowi, że się ogląda kapitalnie i trudno mi było podczas seansu oderwać wzrok.