Film mnie nie rozczarował, dostałem to co oczekiwałem.
Dobrą akcję, panoramę Paryża i ciekawą historię.
Film dla tych, którzy nie lubią przegadanych i moralizatorskich dialogów w filmach akcji.
Ile razy to oglądałem filmy, w których przed zabiciem złego gościa moralnie czysty bohater wygłaszał mu kiczowatą przemowę o przewadze dobra nad złem ?
Liam Neeson nie bawi się w takie rzeczy. Jeśli chodzi o ocenę aktorstwa - jestem laikiem w tych sprawach (tak jak i 99 % użytkowników tego portalu) więc zawsze oceniam ten aspekt filmu w jeden sposób - aktorzy albo przekonują mnie w swojej grze albo nie.
Neeson zagrał dobrze, może znakomicie, ale ja tego nie mogę wiedzieć. Aktorka, która grała jego córkę wypadła średnio. Reszta dobrze.
Podobało mi się również, że film nie powiela schematów z innych tego typu produkcji. Jest wątek familijny, ale reżyser go nie eksploruje zbytnio. Bryan jest rozwodnikiem, który pragnie odbudować swoją relację z córką, która teraz mieszka ze swoją matką i swoim ojczymem. Ojczym jednak nie jest tym złym jak to zwykle bywa, w sumie porządny z niego gość. Nie ma tu demonizowania nikogo, nawet tych złych.
Nie ma tutaj rozwodzenia się dlaczego Bryan ma takie stosunki ze swoją rodziną, twórcy pokazali tylko tyle ile widz powinien wiedzieć o tych sprawach. Świetne wprowadzenie do reszty filmu, konkretne bez tanich zagrywek.
Jest tylko zdesperowany ojciec pragnący odzyskać swoją córkę z "wyjątkowym zestawem umiejętności, które nabył przez lata pracy dla swojego rządu" :).
Dobrym przykładem jak zrobiony jest ten film jest wątek z fuchą w ochronie. Pop piosenkarka i jej ochroniarz - wydawało by się, że musi między nimi coś zaiskrzyć, gdy pojawiły się te sceny na ekranie byłem przekonany, że będzie jakiś romans. A tu pozytywne zaskoczenie - cała sprawa znalazła się w filmie tylko po to, żeby pokazać na co stać Bryana. Stać go na wiele, mimo, że nie wszystkie sceny są realistyczne do bólu to jednak nie miałem odczucia jakbym oglądał s-fi.
Na koniec dialog z filmu jeśli ktoś nie jest jeszcze przekonany do filmu.
BAD GUY : Ok, we can resolve this, I know how you feel. We should talk. We can work this out.
BRYAN: <strzał w rękę> WHERE IS SHE ?(...)
BAD GUY: Please understand,please try <strzał w nogę> it was all buissness,it wasn't personal !
BRYAN : It was all personal to me.
Co było dalej musicie się sami przekonać.
Podsumowując :
Konkretne dialogi, ciekawa historia, szybka akcja, dobra gra aktorska, świetne ujęcia i Paryż w tle.
Nie ma to jak dobry film sensacyjny.
Dokładnie to samo bym o tym filmie powiedział. Kiedy wstałem od niego to miałem wrażenie, że trwał pół godziny. Dawno tak dobrze zrobionego filmu akcji nie oglądałem. Mnie wręcz urzekła scena, w której główny bohater gości u przyjaciela i jego żony. W każdym innym filmie byłoby to rozwiązane 100 razy gorzej. A tu po prostu strzelił do żony byłego przyjaciela (mimo że była dla niego bardzo miła), nie zabił ale dał do zrozumienia, że córka jest dla niego najważniejsza i nie cofnie się przed niczym.
8/10 świetny film akcji