Akcja filmu toczy się niezwykle szybko, a sama fabuła wzbudza wiele emocji (zwłaszcza jeżeli jest się już rodzicem :-) ) Na pochwałę zasługuje także gra Liam-a Neeson-a. Dzięki niemu postać stała się bardzo autentyczna.

Film ma też minusy. Niektóre sytuacje są tak nierealne, a sceny tak przesadzone, że wyrywają widza z miłego transu śledzenia wartkiej akcji. Ma się wrażenie, że bohaterowi wszystko idzie zwyczajnie za łatwo. Przykłady? Pościg na budowie, Albańczycy i i bandyci poligloci świetnie dogadujący się z Bryanem po angielsku. On sam rozpoznaje człowieka po wypowiedzeniu przez niego 2 słów, mimo iż słyszał go wcześniej jedynie przez telefon. Nie odbyło się też bez małych wpadek. Zwróćcie uwagę na odgłos który pojawia się na koniec rozmowy Bryana z Marco. Słychać jakby odkładał słuchawkę telefonu stacjonarnego, a nie rozłączał komórkę.

Podsumowując obejrzenie filmu absolutnie nie jest stratą czasu, nie jest to jednak również film do którego chciałoby się powracać. Czuje się to zwłaszcza oglądając go 2 raz.