niepotrzebnie dotykałeś klawiatury............

Ja bym dodał jedną rzecz na temat autora tematu, a mianowicie niewiedzę na temat gatunków filmowych. Jak od filmu sensacyjnego można oczekiwać czegoś więcej niż dobrych scen walk i akcji? Inna sprawa, że ten film zaskoczył czymś więcej.
Tak przy okazji. Najbardziej mi się podobało z dziwienie tego Albańczyka jak się zorientował pod koniec o co chodzi :)

Hehe, zgadzam sie, tez tak odebralem ten film :)

może precyzyjniej .... ja odebrałem ten film jako rozrywkę jest zrobiony troszeczkę jak LUK B. (pisał scenariusz), takie amerkańsko/francuskie kino ... czysta rozrywka, ale czemu mam się uważać odrazu za kretyna?
z poważaniem

Zgadza się, w kryteriach rozrywki to film przyzwoity. Moja bulwersacja wynika z tego, że widząc ocenę na Filmwebie znacznie podniosłem poprzeczkę, a okazało się, że z niczym wyjątkowym nie mam do czynienia, a wręcz przeciwnie. Film zasługuje na ocenę 6-7, ale nie ponad 8!

Trochę SPOJLERÓW.




Jejku, jest wyraźnie napisane, że "Uprowadzona" to film sensacyjny. Bez dodatkowych "dramatów", czy innych filmów społecznie zaangażowanych, tudzież dokumentalizowanych.
Czego się więc spodziewałeś?

Smutna prawda jest akurat taka, że w rzeczywistości dziewczyna nie miałaby szans na ratunek - ba!, pewnie w ogóle nikt z bliskich nie dowiedziałby się, co naprawdę się wydarzyło. A tu mamy po prostu do czynienia z filmem sensacyjnym, gdzie bohater w pojedynkę odkryje rządowy spisek, wystrzela wszystkich złych ludzi, odniesie kilka powierzchownych ran i na koniec szczęśliwie wróci do kraju, któremu w przeszłości przecież wiernie i, jak można wnioskować, całkiem dobrze służył.

Oczywiście to nie znaczy, że film od razu znajdzie się w panteonie moich ulubionych dzieł, ale nie zawiódł moich oczekiwań, ponieważ nie stawiałam mu specjalnie wysokich wymagań. Dlatego nie rozumiem tych wszystkich, którzy zaczynają nagle organizować krucjaty przeciwko błędom i nieprawidłowościom i niedostatecznemu społecznemu zaangażowaniu "Uprowadzonej" - bądź co bądź jest to kino czysto rozrywkowe.
I żeby formalnościom stało się zadość - ode mnie 7/10, a niech mu będzie.

nie udzielaj się... lepiej oglądnij janosika

wypowiedź na podobnym poziomie co film, wiadomo kto zawyżał mu oceny

...może obraził twoją inteligencje, której może jednak nie masz,,film akcji to film akcji a co ty chciałeś fabułe jak w Ojcu Chrzestnym, dodając muzyke z Titanica, czy moze efekty specjalne z Transformersów, chłopie ogarnij się, oceniaj gatunek filmu czyli kino akcji... a nie wymyślasz jakies ceregiele jak chcesz ocenić film według ,,inteligentny" to polecam dramaty,

Drogi użytkowniku tego serwisu, skoro mizeria niektórych użytkowników tego serwisu tak Cię razi to masz spory problem. Ale nie przejmuj się, coś poradzimy na Twoje bolączki. Mam dla Ciebie kilka rad, które mogą pomóc Ci w tych ciężkich chwilach spowodowanych złym gustem społeczeństwa.
Rada 1. (rada ta będzie wymagała od Ciebie posiadania pewnych manualnych czynność, kawałka papieru nożyczek i kleju oczywiście możesz zastąpić pewne produktu innymi wedle swego uznania) Wytnij sobie z kawałka papieru pewien fragment, gdy będziesz na serwisie filmweb.pl zlokalizuj część ekranu, na którym widnieje miejsce wyświetlania ocen i naklej na to miejsce wspomniany już fragment papieru. Brak widoku tak przerażających not pozwoli Ci się wyciszyć, ale uważaj ten sposób jest bardzo nietrwały gdyż każda chodź drobna nawigacja w górę lub w dół na stronie serwisu może wszystko zepsuć, znów zobaczysz te przerażające noty. Brrr, aż mnie ciarki przeszły.
Rada 2. (będzie wymagała od Ciebie pewnych zdolności interpersonalnych m.in. łatwości w nawiązywaniu kontaktów, daru przekonywania) Plan jest taki, śledzisz na filmweb.pl użytkowników którzy dają wysokie noty "bezdennie głupim, infantylnym, nielogicznym i wtórnym" (według Ciebie) filmom wysokie noty. Umawiasz się z nimi a następnie oglądacie razem ambitne filmy, przekonujesz do swoich racji, niektóre osobniki będą zażarcie trzymać się swoich ocen ale jeśli będziesz dostatecznie wytrwały na pewno uda Ci się ich złamać. Możecie też spotykać się we większym gronie, wtedy w krótszym czasie możesz zrobić projekcje dla większej ilości osób, lecz wtedy trudniej będzie Ci dotrzeć do każdego osobnika z osobna. Oczywiście zdaję sobie sprawę rada nr 2. jest czasochłonna ale czego się nie robi by ratować świat przed ciemnotą. Proszę Cię o jedno jeśli zastosujesz się do rady nr 2. nie zatrać się w niej bezgranicznie, bo ani się obejrzysz a będziesz miał osiemdziesiątkę na karku a społeczeństwo nadal będzie wydawało na świat ludzi, którzy np. dadzą "Taken" 10.
Rada 3. (według mnie najłatwiej ją zastosować w praktyce, wymaga najmniejszego wysiłku) Pozwól oceniać ludziom jak chcą, po to powstał ten serwis i demokracja (kolejność powstawania tych dwóch rzeczy zostawię Tobie pod rozwagę)aby każdy mógł mieć swoje zdanie, nie ważne czy jest prof. dr hab. czy też analfabetą. Na znak solidarności z osobami, które zostały "pojechane" przez inne osoby za to, że przypisały zbyt wysoką lub niską notę takiemu albo innemu filmowi daje Uprowadzonej 10/10, bo mogę ocenę jaką chcę, podobnie jak inni.

P.S. Parafrazując pewnego użytkownika serwisu filmweb.pl powiem: ech szkoda rozpisywać się na te badziewne posty, ale stało się, trudno. Over and out

Ojej dłuższego postu nie mogłeś napisać? Oto przykład typowego lania wody. Z całym szacunkiem, ale wątpliwy sens Twojej wypowiedzi można było zmieścić w 4 zdaniach, a nie 18 rozwleczonych.

Mogłem, ale sądziłem, że taki zwolennik inteligentnych filmów jak Ty lubi sobie poczytać, myślałem że Ci się spodoba.
Specjalnie dla Ciebie wkleję jeszcze raz najważniejszą część mojej wypowiedzi czy tam lania wody.
<<Pozwól oceniać ludziom jak chcą, po to powstał ten serwis i demokracja aby każdy mógł mieć swoje zdanie, nie ważne czy jest prof. dr hab. czy też analfabetą. Na znak solidarności z osobami, które zostały "pojechane" przez inne osoby za to, że przypisały zbyt wysoką lub niską notę takiemu albo innemu filmowi daje Uprowadzonej 10/10, bo mogę dać ocenę jaką chcę, podobnie jak inni>>

Czyli "na zlosc babci odmrozisz sobie uszy" ;)
Dawaj sobie jakie chcesz oceny, ale jesli piszez ze oceniasz z takiego powodu to juz o Tobie troche mowi...

Zeby nie bylo nie na temat, to dopisze ze moim zdaniem film byl plytki, znudzil mnie a glowna bohaterka pochodzila chyba z tego samego drzewa co Dolph Lundgren (chociaz te jego filmy kiedys mi sie nawet podobaly). Generalnie ponizej oczekiwan, czyli 4.

P.S. Szkoda Ci bylo, a jednak tyle sie rozpisales...

Dokładnie, na złość babci odmrożę sobie uszy, dlatego 10/10, ocena ta rozmija się z rzeczywistą oceną przeze mnie tego filmu, ale to moje uszy i moja babcia ;)

Wielki szacunek dla Ciebie kolego. Jestem dokładnie Twojego zdania, nic do dodania ani nic do odjęcia. Cieszę się, że mogę na tym portalu znaleźć inteligentnych ludzi.

Pozdrawiam.

Nie wysilaj się, czy się komuś podoba czy nie, ten film ma 10 punktów! Koniec, kropka

...zawsze znajdzie sie kilku ufoludów którzy chcą zaniżyć ocene dobremu filmowi,,ponad 13 tys oddanych glosow i nota 8,13 mowi sama za siebie, film jest genialny a ten odsetek ludzi ktorym film sie nie podobał zachęcam do lektury Harleqina :)

Film dawno temu oglądałem, nie pamiętam go zbyt dokładnie, ale jednak spytam: co było w nim nielogicznego? Może to, że postrzelony drab padał od razu, a nie po kilku trafieniach jak w Call of Duty na hardzie (w końcu to taka realistyczna gra)?:P

np. że Liam wytknął "przyjacielowi" z Francji że już nie rozróżnia wagi pistoletu załadowanego od nie załadowanego aby samemu dać się zajść od tyłu jak dziecko kilka minut później
Ode mnie 7/10 bo jednak to dobry film akcji ale nic poza tym. Powielone schematy i akcja prosta jak drut ale jednak od czasu do czasu taki film gdzie ktoś wyrywa chwasty miło obejrzeć ;)

Motyw z magazynkiem akurat wydaje mi się bardzo logiczny, w końcu szpiegów uczy się takich rzeczy do znudzenia. Fakt, podejście od tyłu było już głupie, pewnie reżyser chciał pokazać, że pech dorwie każdego.:P Shit happens.:)

No proszę odezwał się szpec od szpiegów. Możesz wyjawić skąd wiesz, że szpiegów uczy się "do znudzenia" wyczuwania wagi "z ręki" pistoletu z magazynkiem i bez? biorąc pod uwagę, że modeli pistoletów, strzelb i karabinów (bo pewnie ich też uczą wg Ciebie) jest bez liku, to szkolenie to zajmuje chyba większość czasu przeznaczonego na szkolenie agenta. Kolejny inteligentny inaczej :)

Po prostu zakładam coś takiego.:) W końcu mieli diablo nerwową robotę i na każdym kroku musieli uważać, co by nie zginąć, więc wyczuwanie wagi magazynku zapewne gra istotną rolę. To tak samo jak ze składaniem pistoletu w kilkadziesiąt sekund. Zakładam też, że jesteś inteligentny, więc zrozumiesz porównanie.:) Prawda, rodzajów broni palnej jest bez liku, aczkolwiek po tak światłym człowieku jak ty, spodziewałem się znajomości ich dokładnej liczby.:D To przykre zawieść się na kimś takim jak ty.

Wyluzuj, nie ma co drążyć tematu. W filmie była bzdura (nie jedna zresztą), Ty ją potwierdziłeś - ale pomyłka każdemu może się zdarzyć.

Racja.:) Tak samo jak z pisaniem "nie jedna".:D Może i uważasz mnie za głupszego, a jednak lepiej wiem jak się to pisze.;) Myślę, że to NIEJEDNA rzecz, którą akurat wiem lepiej.:P Lecz co by być obiektywnym, wierzę iż jest NIEJEDNA rzecz, o której wiesz więcej niż inni.:)

Z tą wagą broni to też się zgodze,że takie duperele uczą szpiegów,może nawet nie uczą ale szpiedzy zwracają uwage na takie drobnostki,nawet zapamiętują odgłos kroków jak ktoś idzie,nie muszą widzieć twarzy ale potem w innej sytuacji sobie przypomną ten odgłos kroków i wiedzą kto jest kto,pewnie wiesz o co mi chodzi.Tak samo akcja z torturami,dobre naprawdę jak dla mnie.

kuba270 ja też bym zakładał, że szpiedzy są uczeni takich szczegółów. Generalnie z tego co wiem o szkoleniu szpiegów, to to że wbija się im do głów umiejętność zwracania uwagi na byle pierdoły.. Pseudoautochton poczytaj sobie Akwarium.. Tą książkę napisał Wiktor Suworow - były szpieg radzieckiego GRU. Już mnie w czasie służby zasadniczej uczono ile waży kałasz bez magazynka, z pustym magazynkiem i z pełnym.
Scena jak Bryan gubi ogon na światłach jest żywcem wyjęta z książki Suworowa. Wydaje mi się , że osoba, która wzięła się do pisania scenariusza miała chociaż nikłe pojęcia o działalności wywiadów. Szpiegów nie uczy się raczej wagi wszystkich pistoletów, ale wagę swojego to powinni znać..
Owszem... film może był dość przewidywalny,nie w każdym calu sensowny i logiczny, choć całkiem ciekawy i trzymał mnie w napięciu do samego końca.. Jak napisał Drapi, dla rodzica wizja, że jego dziecko zostanie sprzedane i skończy jako prostytutka jest pewnie trudna do zniesienia i będzie popychać go do działań uznawanych za skrajne.. Oglądając ten film wczułem się trocze w dramatyczną sytuację tego ojca, który koniecznie chce odnaleźć swoją córkę zanim będzie za późno i słuch o niej zaginie..
...No i obraz ten nie jest taki kompletnie pusty jak np. Transformers. W końcu dotyka poważnego problemu jakim jest chandel żywym toware. Tego typu rzeczy (porwania kobiet) zdażają się przeciaż na codzień.. np. słyszy się "Bardzo ładna koleżanka znajomej wyjechała do Angli o od 6 miesięcy nie daje znaków życia"..
Za to właśnie moja ocena to 8. Wachałem się przez chwile czy nie dać 9.

Pozdrawiam

Kto powiedział, że trzeba wyczuć zmianę ciężkości? Wystarczy wyczuć zmianę rozkładu tej ciężkości, albo różnicę przy przeładowaniu.
A może ten wytyk w filmie miał być tylko metaforą. Ale nie - najprościej się przyczepić, założyć że coś jest niemożliwe i skrytykować. Rasowe polactwo, 0 wiedzy, a opinia godna eksperta...

I to napisał dzieciak, który chciałby obejrzeć m.in. Adrenalinę 2 czy Alicję w krainie czarów. Hahaha, śmiech na sali :D

No cóż, kolejny raz przekonuję się, że intelektualna ułomność króluje wśród użytkowników skupionych wokół tego filmu. Na ten wpis nie odpowiem, bo szkoda klawiatury.

Znaczy na swój wpis?:P Wyjaśnij ułomnym, o wykształciuchu.:)

Dla mnie ten film zasługuje na 10. Oczekiwałam po prostu dobrej "strzelanki".... lubię taki rodzaj filmów - trochę napięcia, niestandardowego tematu.. i ten superbohater - niezłomny, waleczny, inteligentny, który spojrzy na przeciwnika i będzie wiedział "co zjadł na kolacje miesiąc temu".
Poco dopisujesz do każdego filmu filozofie?? Chcesz przesłania... strzel sobie dramacik najlepiej na faktach. Wtedy można rozważać postawy moralne, realność zaistniałej sytuacji. Nie lubisz filmów bez zobowiązań nie męcz się i nie oglądaj.

"...który spojrzy na przeciwnika i będzie wiedział "co zjadł na kolacje miesiąc temu"." - czy aby nie mowa o "Mentaliście"?:)

Czemu się dziwić? Wszystko co tknie L.Besson obraża inteligencję widza ;)

Dla mnie ten film to jeden z lepszych filmów akcji jakie widziałem od dawien , dawien dawna;);) żadne "Szklane Pułapki 4.0" nie robiły na mnie wrażenia ponieważ było tam tyle akcji, tyle przesady(scena w której Willis pomyka ciężarówką po autostradzie przed myśliwcem:D) że aż czekało się na koniec filmu.

"Taken" przedstawia poruszającą historię(tutaj chyba nikt nie zaprzeczy że jest inaczej, większego dramatu niż informacja o porwaniu córki i sprzedaniu jej nie ma ), szybką , wartką akcje, bohater nie patyczkuje się z otoczeniem i wrogami, idzie do celu najkrótszą drogą, nie dywaguje co jest słuszne a co nie.
Dla mnie konkretne kino akcji z małym przesłaniem......polecam gorąco;)

(To tylko film ludzie, nie skaczcie sobie z tego powodu do gardeł)

Peace and love ;)

10\10

Nie przesadzaj, są dużo durniejsze filmy. Oglądnij sobie np. "Zęby", to wtedy ten nazwiesz arcydziełem. A "Taken" to taki sobie filmik dla 12-latków i dorosłych którzy zatrzymali się na poziomie umysłowym 12-latka, ewentualnie lubiących oglądać filmy dla 12-latków. Ani to arcydzieło ani dno.

Na IMDB.COM który jest dla mnie bardziej obiektywnym źródłem pozyskiwania ocen filmów Taken ma ocenę 7,9/10 (90 tys oddanych głosów). Łamiąc zasadę nie karm trola dodam tylko że krytykując film dobrze jest podać argumenty. W tej wypowiedzi takowych nie ma. Za to jest wiele elementów cechujących wypociny typowego pseudo-krytyka z krainy bagien :), cytując: "Film jest bezdennie głupi, infantylny, nielogiczny i wtórny." Co do wtórności to można zrobić film dziesiąty raz o tym samym ważne aby był zrobiony dobrze. W tym przypadku Luc Besson odwalił kawał dobrej roboty. Oczywiście można się czepiać, ale w takim przypadku czepiają się ludzie którzy mają problem ze zrozumieniem że kino akcji posiada pewne elementy na które trzeba przymknąć oko, inaczej nie było by nazywane kinem akcji.

Podsumowując moim skromnym zdaniem zasłużone 8/10.

Wczoraj oglądałem „Adrenalinę 2” i to właśnie jest znakomite kino akcji a nie kaszaniasta „Uprowadzona”. Potwierdza się teza mizerii użytkowników Filmwebu patrząc na oceny filmów: Adrenalina – 7,66. Adrenalina 2 – 5,87, gówniany, infantylny do bólu gniot Uprowadzona – 8,13. Czy trzeba to komentować? Można poprowadzić temat ocen na przykłądzie aktorów seriali (zwłaszcza dla nastolatków) oraz ich wygładu zewnętrznego, ale chyba nie warto…

Uprowadzona ma wyższą ocenę od adrenaliny bo jest filmem bardziej przystępnym dla większej rzeszy odbiorców. Jest to proste, przyjemne i przyzwoicie zrobione kino akcji. Adrenalina to z kolei sama esencja kina akcji + pastisz, a jak wiemy te są często odbierane przez wieliu ludzi jako głupie :).

Na szczęście nie wszyscy użytkownicy zaliczają się do "mizerii", pozdrawiam.

Uważasz, że scena, w której Statham wybija się Audi (chyba...) na platformie, robi beczkę i w powietrzu zahacza o dźwig z centymetrową dokładnością by zdjąć z podwozia bombę jest pastiszem? To nic dziwnego, że film uznałem za dużo gorszy od jedynki skoro źle podszedłem do pewnych spraw. Jak widać to świadczy o inteligencji reżysera i jest doskonałym powodem by podnieść ocenę co najmniej o 2 oczka w górę.

A tak na poważnie: Uprowadzona to taki Bourne, tyle że gorszy. Komu spodobał się Bourne, temu spodoba się Taken, chociaż nie wkopie go w ziemię tak jak poprzedni film.

Zgadzam się, aczkolwiek dodam - (dot. Bourne'a) to zawsze kwestia gustu.:)

do peezel - tak, w pewnym sensie można podejśc do tej sceny jak do pastiszu, wszystkie przesadzone sceny w tym filmie mają bawić widza i być odbierane z przymrużeniem oka. Przecież na samym początku High Voltage możemy wywnioskować że główny bohater jest czymś na krztałt nadczłowieka ( stąd wątek z rozkradnięciem go na części dla bossów mafii). Nie jest to tarantinowski pastisz jak w Kill Billu, ale nadal pastisz :). Pozdrawiam

Ja powiem, że filmu jeszcze nie widziałem, ale z tego co słyszałem film jest dobry.
PS:Kurcze trochę mnie twój komentarz zdenerwował(autor postu),tak więc powiem tylko, że pisząc "Film obraża inteligencję widza", to nie mówisz źle o filmie tylko o tych ,którym się film podobał którzy wysoko go ocenili.
Tak więc wystarczyło napisać, że film ma za wysoką ocenę, a na koniec, że Każdy ma swój gust.

Tym, którzy twierdzą, że Fiat 126p to najlepszy samochód na świecie powiesz że są głupcami, czy że mają swój gust?

Ja powiem im, że są kretynami bez gustu !!! Helołłłłłłłłłłłłłł.......

Tak się składa, że Fiat 126p aka maluch to genialne autko. Rakieta, że szok moim zdaniem to najlepsze auto biorąc pod uwagę takie rzeczy jak: łatwa naprawa, mały, zgrabny. Szkoda, że już nie produkują... Uprowadzona to film na 4. Flm jest przewidywalny bardziej niż te "arcydzieła" z Jackie Chanem albo Van Dammem. Film niczym mnie nie zachwycił, superhero Neeson pokonuje każdego bez najmniejszego problemu, a kule go nie imają. Bardzo logiczny i realistyczny film, nie ma co.

Dokładnie to chciałem powiedzieć, maluch to genialne auto..., dla kretynów bez gustu. Film pt. "Uprowadzona", biorąc oczywiście pod uwagę konkretny gatunek, zasługuje co najmniej na 9-10, to jest moje zdanie, ty możesz mieć inne. Ciao
P.S.
Jeśli ci się tak podoba ten super maluch, to jeździj nim dalej i daj spokój. Fajne jeszcze są np. Wołga i Zaporożec. Szerokiej drogi.

a widziałeś kiedyś jak wyglądają pasażerowie tego wehikułu po dowolnym wypadku?

ZRÓBMY ZAŁOŻYCIELOWI TEMATU NA ZŁOŚĆ I DAJMY WSZYSCY FILMOWI 10/10
może wskoczy nawet do pierwszej setki ;)

Ja osobiście nie lubie filmów sensacyjnych ( chociaż nie gardzę klasykami typu "Gorączka" Manna czy Leon Zawodowiec, daję im najwyższe noty) ale ten film zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, odwołuje sie do najlepszych filmów akcji z lat 80' i 90'.Nie wiem czy widziałem lepszą sensację w XXI w. szczerze wątpię pozdro

bardzo mądrze