Do obejrzenia zachęca mnie za zwyczaj obsada.Tutaj zainteresował mnie Liam Neeson.Bardzo dobra fabuła.Gdyby ojciec nie był byłym komandosem i nie "dmuchał na zimne" to nie byłoby filmu tylko jakieś jeżdzenie za U2 x].
a tak było dużo akcji,dobrych pościgów i dobrej gry aktorskiej.Mimo,że nie przepadam jakoś za specjalnie za sensacją to powiem szczerze,że się nią zainteresuje.Nie zawsze trzeba oglądać samo kino ambitne czy mdłe historie miłosne.Pościgi,ratowanie i zabijanie też są ciekawe.;D.
Ja daję 9/10 a co mi tam."Man on fire" też mnie zainteresował parę lat temu.x]
Też mnie właśnie zaciekawił Neeson w takiej roli. I trailer, a właściwie pokazana na nim początkowa rozmowa przez telefon z porywaczami... "Jeśli natychmiast puścicie moją córkę to na tym koniec. Nie będę was szukał. Nie będę was ścigał. Lecz jeśli nie... To będę was szukał. Znajdę was... I zabije". Widać było, że gość nie szuka przygód, wybuchających efektownie samochodów, pokazów wszystkich możliwych technik sztuk walki i nie wiadomo czego jeszcze. Chce odzyskać córkę i nie cofnie się przed niczym by tego dokonać. Podoba mi się.