generalnie amerykański gniot!
1 gość rozwala wszystkich po kolei, nie licząc się z żadnymi ograniczeniami, po to by odbić
swoją amerykańską lekkomyślną córcię!
Płytki, lecz fakt sprawnie zrobiony. Gdzie mu tam do klimatu "Leona" ( w nawiązaniu do
Luca B.)
Ty byś pewne liczył się z ograniczeniami i dbałbyś o zdrowie/życie osób, które porwały twoją polską lekkomyślną córcię?Nie obrażam cię, ale nie rozumiem twojego podejścia. Jak ty byś się zachował na jego miejscu? Jest odpowiednio wyszkolony, no to rozwala wszystkich jak leci, a uważam, że jego przemoc jest uzasadniona. Jeżeli coś źle zrozumiałem, to będę wdzięczny za wyjaśnienie.
Śmiejesz się z własnej riposty? xD Brawo, bardzo ambitnie :p
Każdy film jest naciągany, czas najwyższy, żebyś to sobie uzmysłowił ;). Z tego właśnie powodu widz jest zmuszony do przyjmowania pewnych wiadomości za prawdziwe. Oceniłeś Władce pierścieni bardzo wysoko, mimo, że tyle w niej fikcji- i o to właśnie chodzi.
Raczej fantasy, które przedstawia świat rządzący się zupełnie innymi prawami niż ten realny to nie jest dobre porównanie. Rozbawiło mnie stwierdzenie, że jest odpowiednio wyszkolony- chyba tylko Amerykanie tak szkolą ludzi i chyba tylko w filmach;P Nie powiedziałem,że film jest totalnym dnem (daję mu 6), bo jednak akcja momentami wciąga, ale nic poza tym. Z tego typu filmów, które ostatnio oglądałem zdecydowanie bardziej podobał mi się "Wszystko dla niej"(2010). Polecam:)
Mnie film się podobał do momentu sceny na terenie budowy, gdzie wszystko się rozwala i płonie. Umiejętności głównego bohatera mogły się przejawiać bardziej w analityczny sposób, jak wtedy gdy jest na miejscu przestępstwa w domu tej Amandy, lub gdy przewidizał ruch swojeog byłego kumpla i wyciągnął mu naboje z klamki... Gdyby w filmie było mniej akcji, a główny bohater juz po wszystkim, na koniec, gdy oddaje córkę w ręce matki, zostaje zabity przez któregoś z albanczykow, to film mógłby miec nawet 9/10 :))