"Uprowadzona" to film akcji(?) dla mas, które nie wdziały porządnego kina akcji starszego, niż 5 lat (że o czasach VHS nie wspomnę). Liaam się stara jak może, ale scenariusz cienki jak sik komara. Nuda przeplatana z absurdem. To już wolę "Commando" bo i tematyka podobna, a twórcy nie starają się nawet ukryć tego że film będzie naciągany do granic możliwości. Ba! Zrobili z tego główny atut filmu.