Uprowadzona

Taken
2008
7,6 360 tys. ocen
7,6 10 1 360464
6,3 44 krytyków
Uprowadzona
powrót do forum filmu Uprowadzona

Fakt, że jest trochę naciągany i bohater miał sporo szczęścia (chociażby obluzowana rura, kiedy pod koniec chcieli go udusić), ale bardzo dobrze mi się go oglądało i ani na chwilę mnie nie znużył. Poza tym pomimo, że brak w tym realizmu, to lubię filmy, gdzie jeden mściciel wycina wrogów jak leci, byle by tylko dotrzeć do celu :D O ile jest to dobrze zmontowane i posiada jakąś w miarę logiczną fabułę, to to kupuję :D Akcja mnie wciągnęła i nie pozwalała odejść od tv pomimo, że widziałem go już wcześniej chyba z 2 razy. Zatem według mojego subiektywnego odczucia ocena 8 się należy :)

ocenił(a) film na 8
Krzesimirus

Grunt że nie strzelał z oczu laserami jak w co po niektórych przesadzonych "superprodukcjach". Ogólnie wizja bohaterskiego ojca który rusza ziemię by ratować ukochane dziecię do mnie trafia :) Tego powinni uczyć w szkole dla ojców:)

ocenił(a) film na 8
Megara01

Do mnie też to trafiło, dlatego potrafiłem przymknąć oczy na niektóre naciągane wyczyny bohatera i w pełni cieszyć się filmem :)

użytkownik usunięty
Krzesimirus

Ja mam dokładnie te same odczucia. Wprawdzie rażą pewne naciągnięcia (przykład: Neeson wysyła znajomemu nagranie porywaczy, a ten po godzinie jest mu w stanie powiedzieć na podstawie akcentu, z jakiego miasta w Albanii pochodzą), ale fajnie się oglądało. Nawet urywany montaż, którego zazwyczaj nie trawię, tutaj mi nie przeszkadzał.

ocenił(a) film na 9

Czemu ten przykład jest dziwny? Gdyby człowiek pracował przez powiedzmy 20 lat jako agent i miał na co dzień do czynienia z takimi ludźmi, to spokojnie byłby w stanie po akcencie rozpoznać z jakiego jest kraju.

użytkownik usunięty
adrczech

O tak, w USA rzeczywiście wszyscy na co dzień interesują się Albanią albo wszyscy znają takie osoby.

Jeśli pracują w wydziale śledczym, a przestępczość zorganizowana i handel narkotykami to działka Albańczyków to czemu nie?

ocenił(a) film na 8
Krzesimirus

Zgadzam się zupełnie! Obejrzałam to po raz pierwszy wczoraj, przed pójściem do kina na Taken2. Wciągnęło mnie zupełnie. Mimo, że nie lubię przemocy, to w tym przypadku cieszyłam się z każdego zabitego łotra. Nie obchodziło mnie czy to realne czy nie. To się nazywa "zawieszenie niedowierzania" - "Suspension of disbelief". Chciałam, by mu się udało i by wszyscy źli zostali ukarani! Liam był bardzo przekonywujący!

mardu

Fajny film. Drobnostki, które mnie raziły. Ciekawe co Wy na to. Moment w którym Peter zeskakuje na ciężarówkę, po chwili inna robi z niego miazgę. Ojciec-Bryan patrzy na to z obrzydzeniem jakby miał miał zaraz z wymiotować, po czym przez resztę filmu kosi innych brutalnie i bez mrugnięcia powieką. I w ogóle bez sensu że go zaatakował, bo mógl tego Petera śledzić i by dojechał od razu do celu. Potem zagaduje jakąś prostytukę i pierwsza którą zagaduje od razu okazuje się powiązana z tymi Albańczykami - co za traf - innych pewnie nie ma w Paryżu. .. Parę takich rzeczy jeszcze pamiętałem niedawno...