3/10. sytuacje przedstawione w filmie doprowadzały mnie do paroksyzmów radości. scena, kiedy córka chowa się pod łóżkiem to istny majstersztyk.
to samo mina Liama N, kiedy po gonitwie za lovelasem z lotniska, który kończy tak jak kończy. brawura, tatuśbohater, który oczywiście uwielbia grillowanie z ziomkami, przemierza Francję, mordując przy tym 1500 osób, po czym wraca do domku i krzepiąco się uśmiecha do byłej żonki. Łopatologicznie wklepywane morały-kontrast pomiędzy "nowym tatusiem" a "starym tatusiem" w tak dobitnie sposób przedstawiony, że aż zęby bolą. film uwłacza inteligencji widza.
Nie atakuję miłośników tego typu kina, sama nie jestem ąę i nie oglądam 24h na dobę filmów Bergmana, rozkoszując się głębią, ale to naprawdę było żenujące moim skromnym zdaniem.
pozdrawiam.