Jedna z gorszych części franczyzy V/H/S. Poprzednia "V/H/S/Beyond" lepiej sobie radziła, a nie cenię jej sobie jakoś bardzo wysoko. Segment "Kidprint" z potencjałem, moim zdaniem najbardziej wyróżniający się i z niezłym klimatem. Otwierający "Coochie Coochie Coo" ciekawa charakteryzacja, kilka razy się wzdrygnąłem.
Motyw przewodni taki sobie. Całość pokręcona i krwawa jak na tę serię przystało, ale widać brak pomysłu. Może przez to, że sam temat Halloween przejedzony setki razy. Jestem też zawiedziony słabym segmentem od Paco Plazy, w końcu to gość od [REC].