Chłopcy i dziewczęta, anarchizująca młodzierzy, sympatycy lewicy i sympatycy prawicy, na prawdę nie wiem dlaczego musicie dorabiać sobie własną ideologię do tego filmu.
Po pierwsze - nie służy on oswajaniu anarchii. Nie opowiada o przeciwstawianiu się każdemu rodzajowi rządowów. Mówi o przeciwstawianiu się reżimowi. V kieruje się zemstą, ale celem nie jest zniszczenie wszelkich rządów, a jedynie doprowadzenie do upadku chorego systemu. Liczy na powrót normalności, odbudowę. Odchodzi ponieważ wie, że nie będzie to już jego walka.
Nie wiem dlaczego co niektórzy widzą w bohaterze anarchistę. Więcej nawet, część z nich twierdzi, że film/komiks namawia do "plucia na groby przodków". Przecież w filmie właśnie przez władzę jest deptana prawdziwa Historia. To V przypomina ludziom, że nie powinniśmy zapominać dawnych rocznic, że powinniśmy pamiętać historię i wyciągać z niej naukę.
Sympatycy lewicy cieszą mordki uważając, że obraz ten świetnie oddaje obecną sytuację w naszym kraju. Otóż nie, albowiem jak bardzo Kaczorów nie lubię, nie mamy rządów totalitarnych. Gdyby podobny film powstał kilkadziesiąt lat temu, zapewne by się nie ukazał na ekranie polskich kin - ale ci, którzy by go oglądnęli natychmiast znaleźli by inne analogie. Dla nich film mówiłby o walce z rządami PRL-u. I nie byłby wtedy "lewacki" i "anarchistyczny". Byłby być może określany jako patriotyczny, wzniosły i dający natchnienie.
Dziwią mnie opinie w rodzaju serwowanych przez użytkownika charles'a-monroe. Twierdzi on, że po przeczytaniu komiksu być może przestaniemy chodzić na wybory, co niezwykle go cieszy. Otóż nie sądzę by o to chodziło. Właśnie nie idąc na wybory dajesz przyzwolenie innym, aby rządzili za ciebie. Skoro wybory nie są potrzebne, równie dobrze może panować dyktatura, zwisa ci to. "V for Vendetta" opowiada o zemście ale i o pragnieniu wolności. Nie o tym, aby się dobrowolnie owej wolności pozbywać.
Zgodzę się z Tobą całkowicie. Ale często bywa, że filmy mające nieco kontrowersyjny setting wzbudzają wymienione przez Ciebie niezdrowe emocje. Niektórzy mogą nie rozumieć różnicy miedzy walką o prawo do wolności narodu a anarchizowaniem. Dla nich pewnie nie było by różnicy między wystąpieniu przeciw demokratycznie wybieranemu prezydentowi a dyktratorowi z stylu hitlera. Niestety radykalnie ukierunkowani ludzie rzadko wykazują zdolność elastycznego myślenia i nie dysponują zbyt rozbudowaną wyobraźnią.
Rozbawił mnie motyw z pluciem na groby przodków, to taka "perełka" prawdziwa :) Co do zwolenników lewicy to jakoś do tej pory nie spotkałąm sie z opinią, aby ten film oddawał sytuację w naszym kraju, ale może dlatego, że moi znajomi nie mają skrajnych poglądów i myslą zamiast powtarzac coś co usłyszeli.
Niech żyje konformizm ://// Co ma chodzenie na wybory do tego filmu? To świetnie nakręcony obraz ukazujący zemstę i walkę o wolność, zgadzam sie z Tobą całkowie. Może kwestia przetasowania na scenie poklitycznej spowodowała takie kontrowersje w naszym kraju. Założę się że w innych krajach jest inaczej postrzegany.