SPOILERY - ALE RADZE PRZECZYTAĆ OSTATNI AKAPIT Zaraz pewnie wszyscy wielcy fani mnie zjedzą żywcem. I bardzo możliwe że nawet przejdą na argumenty w stylu jesteś głupi albo pan inteligent. Otóż ja się nie wstydzę mojej inteligęcji i przyznam że film jest słaby. Jest tego kilka przyczyn:
1 .Treść pełna samozachwytu nad jedną linijką tekstu - "to rządy powinny się bać obywateli nie obywatele rządu". Moim zdaniem to tak jakby powiedzieć że ziemia jest okrągła w dzisiejszych czasach i sie tym podniecać i uznawać siebie za geniusza ( ci ostatni to fani którzy napewno się szeroko odezwą) . I jakby tego było mało ten zachwyt emanujący w tym filmie przypomina jak na ironie wszystkie wspaniałe filmy o wspaniałych amerykanach i ich wspaniałej rewolucji/wyczynach (vide "patriota" z melem g. "dzień niepodległości" etc.).
2. Od samego początku wiadomo że ci źli bezdennie głupi naziści dostaną niczym gargamel w każdym odcinku smerfów. Innymi słowy film jest niezbyt realistyczny co moge wybaczyć bo to ekranizacja komiksu i to domena komiksów i ich ekranizacji vide sincity.
3. V niczym jakiś jezus czyli w amerykańskim stylu. Pompa że aż boli
4. Ogólnie przesłanie jest zbyt forsowne, główne postacie płytkie jak blat stołu oczywiście I V i Eva są bez skazy , V się ofiarowuje za grzechy ludu etc.
5.Skrajnie subiektywny że aż zakrawa na styl propagandy. Lud jest winny ale lud jest też wspaniałym zwycięzcą bez skazy. Ci źli są oczywiście źli do szpiku kości i no wszystko co robią niszczy zabija itp. itd. Perwersyjnie "CIEMNA STRONA MOCY" BĘDĄCA STRONĄ W POWAŻNYM FILMIE O KWESTIACH WOLNOŚCI I ZJEDNOCZENIU NARODU I JEGO WYSIŁKU JEST DZIECINNIE NIEDORZECZNA - w dzisiejszych czasach nikt już nie wieży w to że jest ktoś absolutnie zły i absolutnie dobry jak strony w tym filmie i jeszcze w którym odważono się propagować takie przesłanie. Kto ci uwierzy że Irańczycy są totalnie źli - fakt moze żądy totalitarne mają - ale agresywne nieugięte nastawienie czyli rozbudowa arsenału atomowego i nieugięta postawa w stosunku do gróźb ameryki moze być spowodowana tym z kolei że są poprostu pewni ataku amerykanów. Tu w tym filmie jednak nie ma żadnego wytłumaczenia , rząd jest zły ... bo poprostu jest i nie można się z tym kłócić lol bo o zbrodniach jakie sie przewijają w tym filmie nie wie nikt poza V bo V jedyny przeżył.
Ja rozumiem jeśli to by były gwiezdne wojny czy inna fikcyjna opowieść. Ale autorzy starają się odnieść do rzeczywistości głównym przesłaniem kiedy świat w tym filmie jest no jak z gwiezdnych wojen ! I to jest główna wada tego filmu ! Ocena 6 na 10
szanuje twoje zdanie. jednym sie podoba film innym nie. no ale ogolnie uwazam ze pierdolisz trzy po trzy
no fakt inteligENcji Ci nie brakuje ;) primo - film jest produkcji usa, a nie GB ;) v raczej głownie robi to z zemsty, a pozniej dopiero sa wyzsze cele ;) pozatym porownujac do "patrioty" i "dnia niepodleglosci" troche nie trafione - bo w v for vendetta brakuje tego wszedobylskiego amerykanskiego patosu, powiedzialbym nawet ze nie go nie ma wcale ( moze troszke na samym koncu ;) ) kolejne: postacie - V nie wiadomo czy bez skazy - bo nic o nim nie wiadomo praktycznie z jego przeszlosci ( poza tymi eksperymentami ), bo nie liczy sie kim byli, ale co zaczeli robic, a hugo weaving zagral bardzo dobrze - stworzyl mocna i charakterystyczna postac, pozatym by buntowac ludzi trzeba uzywac prostych zwrotow, typu wlasnie "To rządy powinny się bać obywateli nie obywatele rządu" - a ten samozachwyt to nie wiem gdzie, a no i przewaznie jak sie oglada film to wiadomo, ze DOBRO przewaznie tryumfuje, no i ci zli, bylo to przedstawione dosyc wyraznie, ze chcieli dojsc do wladzy i przejac kontrole nad panstwem i zarobic na tym calkiem sporo przy okazji - no wiec byli zli, az do szpiku kosci ;) moze film nie jest jakis wybitny, ale zachowuje granice przyzwoitosci pomiedzy kiczem, a kinem troche bardziej ambitnym, swietna rola Agenta Smitha ;) spora doza tajemniczosci ( duzy plus za nieujawnienie kim na prawde byl V itp ), troche orwellowskiego klimatu z "roku 1984" - na pewno nie kazdemu ten film sie spodoba, but who cares ? ja jestem na tak moja ocena 8/10
No właśnie dla mnie to jest klasyczny kicz .Typowy przykład w filmie "wsi" albo "trzody" to scena z dominem i wszędzie pobłyskujące to logo jakby to nie był film a reklama coca coli ... Patos obrzydliwy na końcu tak jak właśnie w dniu niepodległości. Główny bohater i uświadamianie widzowi że on jest bohaterem wielkim i męczennikiem mesjaszem JEST TAK FORSOWNA że sie nie dziwie dlaczego niektórzy mówią że V jest gejem - w scenach z netalie porman właśnie tym błyszczy. To raz dwa to to że nie musisz mi ubliżać czy insynuować bo inteligencja nie ma wiele do ortografii ale to tak by the way.
A byku ty z kolei masz zawsze racje pewno skoro wystarczy że tak powiesz lol. Jak ktoś by powiedział że ojciec chrzestny jest słaby nikt by go nie zmieszał z błotem. Tu wszyscy nie mogą się pogodzić , mama mówiła wam że was nie kocha ? I szanuje twoją opinie - nie szanuje ciebie synku
jestes jakis przewrazliwiony z tym kiczem - wg mnie to jest tak ilosc kiczu w Independence Day - 90%, w V for Vendetta 20%, i pozatym osoby nieprzewrazliwione ( nie takie tak jak TY ) nie zwroca na to wiekszej uwagi, bo przez zdecydowana wiekszosc filmu po prostu nie ma tu jakies sztucznej wzniosłosci itp ( no moze jeszcze scena na deszczu z Natalie troszke, ale ta scena akurat jest uzasadniona ) a tak btw to ortografia ma własnie związek z inteligencją ;) ale nigdzie Ci nie ubliżałem ;)
No tak to co najwyżej może znaczyć że nie muszę być inteligentny aby z większością tutaj łącznie z tobą pojechać . A pozatym ma do inteligencji coś ale powinieś wiedzieć że odpowiadając na komentarz do filmu wspominanie takich rzeczy jest wytykanie wad KOMENTUJĄCYM a nie obroną filmu i ripostowaniem komentarza. Nie wiem co przez to osiągniesz ? Ortografia ma coś do tego o czym my mówimy ? No ale tak dziecko nauczyło się krystalicznej ortografii to gdzieś musi błyszczeć. Do takich komentarzy polecam ci szkołę albo studia polonistyczne. Skoro jesteś taki mądry ... szkoda że nie tam gdzie trzeba lol Ludzi do korekty niespecjalnie tu potrzebuję acz dzięki stary. Skończyłem temat
no to teraz po prostu blysnąłes tą swoją inteligĘcja stary :) a pojechałes jedynie sam ze sobą ;) wytykanie wad ? to bylo jedno zdanie raptem, ale widze ze niedosc ze wzrokiem tez cos nie tak, no i jeszcze jakis nad wyraz nerwowy.... no nic szkoda na czasu na ciebie, inteligenciku ;) EOT
Troche przesadzacie z tymi analizami,tym całym szitem,macierzysty komentarz jest nie glupio napisany, lecz to zabiera cały urok temu filmowi ,tutaj widac jakby negatywne podejscie od poczatku do filmu,troche smieszni są ludzie którzy wymagają od filmu aby był w 100% realny!!Musi w nim byc troche polotu, który tutaj jest aż nad to,jednak mnie to uwiodło i film do mnie dotarł, staram sie nie uprzedzac do filmów i wiedziec przed obejrzeniem nie za dużo,wiedziałem tylko,że pachnie on wątkami politycznymi!!Jednemu sie podoba drugiemu nie,ale mysle ze w 5 najsympatyczniejszych filmów które w tym roku obejrzałem moge smiało owe dzieło umieścić!!
Pss. Fantastyczne brzmienie głosu V od początku to mnie zafascynowało:)
Całkowicie zgadzam się z akch@... (poza tym, że faktycznie film nie jest brytyjski, postacie zaś są chyba "płaskie", a nie "płytkie" jak blat stołu ;) ). Cała historia jest do bólu pretensjonalna, naiwna i pompatyczna. Te wzystkie elementy, które już w "Matrixie" były irytujące, tu sa tak intensywne, że aż nie do wytrzymania. A finał z tymi tłumami w maskach był tak żenujący, że aż chwilami trudno było patrzec na ekran.
Witam. Niezgodzę się z twierdzeniem że V był bez skazy. Na początku chciał rozpętać rewolucję tylko poprzez zemstę a nie dla ludu. Co do bohaterskiego przedstawienia V - taka już jest tendencja przy komiksach. Jan na film nakrecony na podstawie komiksu jest bardzo dobry. Ustępuje tylko Sin City i Equilibrium(bardzo zresztą podobnemu). Świętna muzyka(uwentura przy wybuchu - wrecz genialna scena), duzo ciekawych pojedynczych scen: V walczący z manekinem czy też program tv naśmiweający się z władzy. Film nie ma także nadmiernej ilości efektów specjalnych(a obawiałem się tego przed pójsciem do kina), a także robi o wiele lepsze wrażenie na ekranie kina niż na komputerze. Moja ocena 8/10 a 8 tylko dlatego że mimo wszystko scena gdy Portman była więziona przez V jest lekko naciągana.
Pozdrawiam wszytkich fanów i krytyków