Mi najbardziej podobał się monolog V z początku filmu. Przez minutę się produkować praktycznie samymi wyrazami na "v"... Moim zdaniem genialne :D Szkoda że tłumaczenie nie podjęło tego pomysłu :P
a znasz jakieś polskie wyrazy na V jakimi mogłoby się zastąpić taki monolog? no właśnie... w Polsce to awykonalne ;)
Generalnie monologi (dialogi) w wyknonaiu agenta S. rewelacyjne! :D Nie wyobrazam sobie innego aktora tak operujacego glosem i slowami
Weaving był świetny w roli V, potrafił tak kierować ruchami i modulować głosem aby zastąpić mimikę twarzy, przez cały czas zakrytej maską.
Sama jednak postac V wyjątkowo mnie zauroczyła, tragiczny bohater poświęcający życie dla ratowania ojczyzny. Nie pokazuje twarzy, jaby chciał pokazać to że reprezentuje jedynie ideę, nie ma w nim nic ze zwykłego człowieka. Potrafi zaskoczyć swoją wspaniałą kryjówką, wyszukanym słownictwem, cytatami i oczywiście poranną grzanka na maśle.
Tajemniczy i nieodgadniony do samego końca.