Widziałem, że wiele osób porównuje ten film do "Roku 1984". Abstrahując od tego, który gorszy czy lepszy, mimo wielu różnic związek między nimi jest wyraźny. Jest jeden fakt, który dodaje temu smaczku: John Hurt grający tutaj kanclerza - uosobienie ucisku, grał w "Roku 1984" kogoś dokładnie po drugiej stronie barykady :)