Witam, właśnie wróciłem z kina...V odebrałem bardzo dobrze, film warty zobaczenia. wcześniej widziałem tu nieciekawe opinie typu t jak tandeta... wybaczcie- film jest po prostu dobry. historia- świetna, pobudza do myślenia, wywołuje emocje... gra- miejscami nie podobała mi się portman- jej pierwsze pojawienie się przy szafie grającej- taką amatorką zaleciało... ale to jedyny zgrzyt. remember, remember...the fifth of november