Film ajest naprawdę kapitalny. Najważniejsze w nim to to, że ma niesamowity klimat. Świetnie zagrane postacie. Weaving kapitalnie modulował swój głos, by odegrać swoją postać, którą zagrał właściwie tylko głosem i gestami. Portman jak zwykle utrzymuje bardzo wysoki poziom. Do tego ten akcent...Poraz kolejny pokazała, że aktorstwo ma we krwi. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że był to film Wachowskich, a efektów specjalnych prawie tam nie było. Skupili się na postaciach i dialogach co tylko przyniosło korzyści filmowi.
Do tego scena ze sztyletami po zabiciu premiera...miodzio. I ta muzyka. Zwłaszcza w tym momencie, ale również przez cały film trzymała wysoki poziom. Dla mnie...10/10 =]