Czy podczas oglądania filmu jakieś sceny szczególnie poruszyły Wami, może rozbawiły?
Mnie rozśmieszyła najbardziej scena i dyskusja u księdza:
"Przyszłam księdza ostrzec, on chce ojca zabić! Zostaw mnie ty świnio!!!"
Powiem Ci, że dziwne rzeczy Cię bawią. Moim zdaniem w całym filmie nie ma nic zabawnego, a w momencie który wymieniłaś czułam raczej wściekłość na Ivy, ale to czysto subiektywne zdanie.