Tak powinien upaść, u nas, komunizm w 1989. Kto podziela moją opinię? V to rewolucjonista - wirtuoz! Viva la V!!!
To tylko dobry film akcji osadzony w totalitarnym świecie, taka bajeczka na dobranoc. W Polsce komunizm, ta cała "czerwona machina" siedzi głównie w głowach społeczeństwa i trzyma się bardzo dobrze. Przeczytaj sobie "1984" Orwella, tam historia jest podobna, a cała książka daje dużo do myślenia.
Widziałem ekranizację, z Hurtem w roli głównej, lecz jakoś mnie to nie przekonało.
stanowczo przeczytaj książkę 1984, jest niesamowita. pokazuje prawdziwy, dogłębny obraz totalitarnego państwa
żadna ekranizacja tego nie odda
Przeczytałem posty które pojawiły się do tej pory i jednak cieszę się, że nie tak u nas komunizm się skończył. Wystarczy popatrzeć na to jak rewolucje znoszące władzę totalitarną w AFRYCE SKOŃCZYŁY SIĘ NA CZAS OBECNY.
To jest dobry film o totalitaryźmie, bo ten temat był, będzie i w kinie będzie się pojawiać. Oczywiście majstersztyki 1984 (książka znacznie lepsza) ale skoro społeczeństwo już mało czyta (objaw zmierzającego totalitaryzmu? Ogłupienia społeczeństwa?) to warto się z nim zapoznać. Folwark Zwierzęcy - arcymistrzostwo ;) Z nowych spraw Equilibrium próbował no i obecny film na który się wypowiadamy ;)
Ale zniesienie tego niech nie ponosi ofiar w ludziach i niech będzie walką na słowo, silną argumentację "siłowo-niesiłową", ale niech to jednak nie b ędą rozwiązania z V JAK VANDETTA ;) Szanujmy ludzi i nie urąbmy komuś głowy robiąc wybuch stulecia ;) Nie bez powodu jesteśawiani jako przykład w walce z systemem totalitarnym ;)
Ale film jako film dla mnie dobry i przekazuje dore idee, przynajmniej ma na celu otworzyć umysł ;) Szkoda że takich filmów nie puszcza się w Chinach albo Koreii ;)
Pozdrawiam ;)
Z podobnych klimatów jeszcze bardzo polecam Brazil Gilliama - tam totalitaryzm jest bardziej przerysowany i jak to tego reżysera - absurdalny. państwem rządzi bezduszna biurokracja , a każdy wyłamujący się z machiny systemu kończy na torturach...
Polecam jeszcze Harrison Bergeron (na podstawie Vonenguta). To satyryczna, ale za to dość mroczna wizja społeczeństwa, w którym do absurdu doprowadzono tezę, że wszyscy ludzie są równi. Daje do myślenia.