Kiedy mówisz Wachowski słyszysz "Matrix", który oprócz efektów specjalnych posiadał niezwykła fabułę i w filmie występowało wiele symbolów( chociaż, nie wszyscy to widzą)."V jak Vendetta" posiada te same aspekty. Film jest po prostu przesiąknięty symboliką (róże, maski, On w ogniu, ona na deszczu, jeden klocek domina itd.). Świetne teksty w stylu, że "najważniejsza jest idea, a nie człowiek, ludzi się zapomina, ale czyny nie". Jak by nie patrzeć główny bohater był w pewnym stopniu świrem (10 lat odkopowania podziemia) ale z ideami, których mało było na tamtym świecie. Jak się okazało na jego ekscentryczne wywody zareagowali ludzie. Tak samo Evey, dziewczyna, która podporządkowała się światu, ale wiedziała, że wszystko co leci w telewizji, to jedne wielkie kłamstwa. Sptkanie Evey i V spowodowało zmiany w życiu Evey, ale także w życiu V.
Bardzo dobra muzyka, sekwencja ze sztyletami pod sam koniec filmu rewelacyjna,no i fantastyczne kreacje Natalie Portman i aktorstwo samym głosem, Hugo Weavinga. Film zdecydowanie do obejrzenia, działa na zmysły i zaciekawia. Dla mnie rewelacja 10/10