Miłe zaskoczenie, naprawdę. Nie spodziewałam się niczego szczególnego, ale przyznać muszę, że film naprawdę warty obejrzenia. W kazdym razie na pewno nikt się nie będzie nudzić.
Sporo analogii do czasów nam znanych, tylko, że całośc przeniesiona w przyszłość. W pewien sposób także ostrzeżenie, historia lubi się przecież powtarzać, a ludzie wcale nie mądrzeją.
Postać V rzeczywiście ciekawa i przez cały film, aż do końca pozostaje tajemnicza. Jungowski cień ?
Bo przecież dżuma musi nadejść, jak mawiał Artaud ;)