Przyznam szczerze że dawno nie czekałem na to, kiedy wreszcie się skończy film. Siedzieliśmy z kolegą we dwóch na sali kinowej, nikogo więcej więc z poczatku czuliśmy się jakby to był pokaz dla VIPów. Zrozumieliśmy dosyć szybko czemu sala jest pusta. Gratuluję tym którzy na film się nie wybrali a zostali w domach obejrzeć na przykład M jak miłość. I nawet im nieco zazdrościłem choc niecierpię tego filmu. Moim, z pewnością dla wielu mylnym, zdaniem film jest conajmniej kiepski pod wieloma względami jak na przykład ciągnąca się fabuła, przedłuzające się dialogi i wiele innych, do których kazdy z osobna dotrze. Akcj czasem w serialu "Klan" jest więcej a dialogi błyskotliwego taksówkarza Rysia o wiele bardziej wciągające. Owszem, mozna ten film porównywać do "Equilibrium" czy też do "Aeon Flux" z tym że oba obrazy, choć w przypadku tego drugiego nienajlepszy, są o wiele bardziej emocjonujące. Żałuję że byłem akurat na tym filmie a nie wybrałem "Planu doskonałego" Żałuję i odradzam wszystkim którzy chcą się wybrać na to coś do kina a spodziewają się dobrej, szybkiej i doskonale zrealizowanej fabuły. Tego w tym filmie NIE MA. Więc jej szukajcie gdzie indziej. W mojej skali 2/10/
2/10 przegięcie.To własnie "Aeon Flux" nie ma w sobie nic emocjonującego, i jest tam typowe spłycenie w ukazaniu żadów totalitarnych. Oczywiście "V" jest dziełem bardziej cięzko strawnym ale przynajmniej nie chodzi w nim tylko o bieganie ładnej zgrabnej pani w opcisłym kombinezonie. Film jest długi ale ja np wogóle sie na nim nie nudziłem. Możliwe że ma na to wpływ że poszedłem na seans na 22(moim zdaniem najlepsze godzina na oglądanie w kinie), ale to jest poprostu kwestia wczucia sie w dzieło.2/10 przegięcie. Ja daje 7.5 / 10 a wcale nie jestem zwolennikiem megaprodukcji
A ja daję 9/10. Za naprawdę bardzo dobrą ekranizację genialnego, genialnego komiksu Alana Moore'a. Oddano klimat w bardzo dużym stopniu, zachowano wszystkie najważniejsze wątki, oczywiście bez modyfikacji się nie obyło, ale są to zmiany bardzo zgrabne.
A, że nie ma akcji? Bo to nie kolejny "Matrix" tylko futurystyczna, orwellowska opowieść o totalitaryźmie i walce ze złowrogim systemem. Film bez masy efektów specjalnych. I cóż z tego skoro świetny?
Ja polecam!
jedny tylko zdanie jakie napisales:
"...Akcj czasem w serialu "Klan" jest więcej....."
swiadczy o tym, ze szedles na kolejna czesc Matrixa..a nie na film, ktory daje do myslenia dialogami i fabula..a nie akcja, ktorej tu na szczescie jest rzeczywiscie bardzo malo.....poprotu radze nastepnym razem osrozniej wybierac filmy.
Mi się film również podobał , chociaż momentami wydawał się przydługi. Ogólne wrażenie zrobił bardzo pozytywne. Podobąły mi się również role głuwnych bohaterów. natalie Portman bardzo dobra i HugoWeaving ( idealnie pasuje do tej roli, i ten jego świetny głos).
Z tymi dialogami to stary przegiąłeś. Ty rzeczywiscie szedłeś na nawalanke w stylu martal combat, a nie film gdzie trzeba było troche pomyśleć, a moze inaczej ... zastanowić się nad sensem tego co zostało powiedziane. I te twoje "Aeon Flux" - byłem na tym filmie i mimo ze na początku myslełem ze bedzie dobry i jak to powiedziałeś "emocjonujący" to film nie należał nawet do gatunku dobrych filmów. Przygłupawa nawalanka, której (powtórze się) w V się spodziewałeś. Nawet nie bede ci tłumaczył sensu filmu bo i tak nie zrozumiesz ... lepiej rzeczywiscie obejrzyj Klan. A fabuła była dodkonale zrealizowana. Bo tak się skłąda że fabuła była tu najważniejsza a nie kopanie butem w morde ... ehh .. . szkoda na takich ludzi słów.
A ja powiem ze mnie wypowiedz Autora tematu milo zaskoczyla tym ze nie jedzie po filmie blzugami i nie wyzywa od gowien tylko dla tego ze mu sie nie spodobal. Wyrazil swoja opinie w sposob bardzo przystepny. ja sie Z ta wypowiedzia nie zgodze bo mnie osobiscie film sie bardzo spodobal i od Sin city byl to jeden z najlepszych filmow jakie widzialem.
Rowniez odnosze wrazenie ze autro spodziewal sie filmu akcji (jakim matrix niewatpliwe jest) ale jezeli nie znal komiksu a uslyszal nazwisko braci wachowskich to byly to oczekiwania jak najbardziej uargumentowane zwlaszcza patrzac na kazda kolejna czesc matrixa.
Nie dostal tego co chcial i z tad niezadowolenie.
ja osobiscie film widizalme jzu 2 razy i obejze pewnie jeszcze kilak jak wyjdzie na dvd bo to kino godne uwagi i tego aby znalazlo sie kolekcji DVD
A i taki maly dopisek - wiedzac kto gral V popsulem sobie film bo cholercia widzialme ta twarz pod maska i caly czar bezosobowej idei czy raczej everymana po prostu prysl (no moze nie caly ale odczulem to bolesnie)