Po dluzszym zastanowieniu ...
... scena, w ktorej tajniak zaslaniajacy sie odznaka zostaje otoczony i hmm unieszkodliwiony przez przypadkowych ludzi ;)

Mam kilka ulubionych scen. Np. jak V rozkłada domino, albo to jego efektowne wejście gdy produkuje się tylko na literę "v" ... trudno mi teraz decydować.

zdecydowanie scena z dominem, (ale nie samo domino ale kontekst) wgniotło w fotel

zdecydowanie scena walki w zbroi zrobiła na mnie największe wrażenie i wiedziałem czego mi brakowało w Punisherze...

Scena, o której napisałeś jest świetna, taka zabawna. Poza tym lubię jeszcze scenę, w której V wygłasza monolog, w którym prawie wszystkie słowa zaczynają się na "v"; scenę, w której V przewraca domino; scenę wybuchu Parlamentu; ostatnią walkę V; no i chyba niemal wszystkie sceny z udziałem Natalie Portman, która była w tym filmie świetna. Nie potrafię wybrać jednej sceny, cały film jest wspaniały. Hugo Weaving powinien dostać nominację do Złotego Globu i Oscara za tak dobrą grę bez pokazywania twarzy, ale, znając życie, pewnie nie dostanie.

Ariana,

"Hugo Weaving powinien dostać nominację do Złotego Globu i Oscara za tak dobrą grę bez pokazywania twarzy, ale, znając życie, pewnie nie dostanie."

Trochę się zagalopowałaś w tym ostatnim zdaniu, ja osobiście lubię Weaving'a , ale on nie ma za co dostać tych nagród.

Wcale się nie zagalopowałam, to że jego twarzy w ogóle nie widać, nie znaczy, że nie mógł stworzyć bardzo dobrej kreacji. Wręcz przeciwnie, zagrał doskonale, ale większość chyba musi widzieć twarz aktora, żeby móc ocenić jego grę. To była strasznie trudna robota, a już nawet dosyć nieciekawe role nagradzano Oscarami z różnych powodów, niekoniecznie za wspaniałą grę aktorów.
Zresztą, i tak Złote Globy są lepsze od Oscarów. A nominacji Weaving by nie dostał, bo za rok już pewnie ludzie nie będą pamiętać tego filmu zbyt dobrze i nominują raczej nowsze. Poza tym, przypomnę, że "Sin City" w ogóle pominięto w tym roku, a film był świetny.

Mi się bardzo podobała scena z panią doktor, która się pyta "czy teraz mnie zabijesz? " Scena z dominem była czadowa ze względu na ostatni element i super zrobiono scenę 5 listopada jak ludzie idą pod parlament, super to wyglądało :)

scena wybuchu parlamentu wcisnęła mnie w fotel. NIE-SA-MO-WI-TA. Oprócz tego- domino. Bardzo efektowne.

trudno wybrac najlepsza scene...wszystkie sceny z szafa grajaca- genialna muzyka ;) a co do Weavinga zgadzam sie ze powinien zostac doceniony. To bylby pewnie szok gdyby dostal Oscara, ale ten niesamowity glos... a do tego mowa ciala wymagala na pewno sporo pracy i talentu. Uwielbiam ten film niestety na duzym ekranie jeszcze nie mialam przyjemnosci go ogladac :(