naprawdę dobry. oglądałam z zaciekawieniem i naprawdę mi się podobało - zwłaszcza ten boski głos Hugo Weavinga wydobywający się zza maski...:) stworzył świetną postać, podobnie jak Portman. jedno mnie tylko zastanawia. w którejś gazecie przeczytałam że V w końcu pokazuje swoją twarz. mam w domu troszkę urwaną wersję filmu, konczy mi sie na momencie kiedy Evy stoi na balkonie z tym inspektorem i patrzą jak wybucha Parlament. czy po tym jest coś jeszcze? czy jest jakaś scena, jakis powrot do przeszlosci, gdzie V zdejmuje maskę? (bo raczej gdyby nie bylo jakiegos cofniecia akcji to maski raczej by nie sciagnąl skoro umarl). czy jest cos takiego? kurcze, czekalam caly film na to zeby zobaczyc jego twarz, a tu zonk:)