no i te monologi gościa w masce czasami sa męczące.Jakby nie było ogólnie dobry film.Polecam
Jak na ironię, te monoglogi co się tak dłużyly były najważniejsze w tym filmie, bo to dzięki nim , a dokładniej słowu wypowiadanemu przez gównego bohatera, film był tak piękny. Bo to słowo nadawało sens jego czynom ... i między innymi dlatego realizatorzy tego filmu nie skupiali się na twarzy tylko czynach.
Zgadzam się z Riddickiem... To właśnie monoligi i dialogi stanowią o sile zarówno komiksu (jeszcze raz to napisze... wspaniała rzecz:) jak i filmu:)