Czy może być coś piękniejszego od poruszenia ciemnej masy, aby zaczęła walczyć o swoje,
a nie przyglądać się jak rząd, sąd i wszystkie inne organy władzy szydzą im prosto w twarz,
okradają i próbują zagłuszyć każdy, choćby najmniejszy szelest buntu i walki o prawdziwą
wolność? Filmy genialny, ale jak czytałem wcześniejsze komentarze, nie każdy jest w stanie
zrozumieć jego przesłanie. Tak czy owak z chęcią obejrzałbym podobny film ale w
odświeżonej wersji.. Może w realiach polskich? Mam nadzieję, że "Rex Mundi" jednak zawita
kiedyś na ekrany kin :)
To niestety była ta odświeżona wersja. Nie dość ze dzieję się w bliskiej przyszłości, to "źli i paskudni" Amerykanie z Hollywood'u, przerobili walkę Anarchii z Faszyzmem, na walkę liberalnej socjal-demokracji z totalitarnym neokonserwatyzmem, czyli dość świeżymi problemami politycznymi.
Wybacz, ale chyba się nie zrozumieliśmy. Niestety nie miałem styczności z komiksem, więc nie mogę porównywać realiów między komiksem, a filmem. Tu bardziej chodzi o IDEE. Nie ważne jest miejsce, czas i kto jest tym złym, tylko o to, że ze złym trzeba walczyć. Zapewne nie tak drastycznie jak w filmie. A co do odświeżonej wersji... t.j. przeniesionej na czasy obecne, aby ludzie mogli bardziej zrozumieć kiedy są wykorzystywani...(Tak wiem, że to głupie i wiem, że to nie powstanie, ale pomarzyć można)
Tylko że właśnie te IDEĘ są często inne. Ale mniej więcej rozumiem co masz na myśli. Dla mnie ludzie są robieni w balona obecnie, na każdym kroku. Rządzą nami Kapitalistyczne Szumowiny i Podżegacze Wojenni. Jestem Anarchistą ;).
Nie tak drastycznie jak na filmie? Jedyne co mi się w V nie podobało, to bestialskie mordowanie bezbronnych (ksiądz, "Głos Narodu" i najbardziej: Pani Doktor). A zabijanie policjantów? Obrona własna, nic więcej. Oni raczej wiedzą dla kogo walczą, przecież nie są ślepi, wystarczy spojrzeć na ulicę.
Mi ciężko określić jakiej ideologii jestem wyznawcą.. Najbardziej mi pasuje, że żadnej, ale jednak jakiś własny, zupełnie odmienny niż reszta pogląd mam. ( a więc ta ideologia jeszcze nie ma nazwy ;) )
To były ofiary konieczne.Aby maszyna rewolucji mogła się rozpędzić należy usunąć z niej przeszkadzające "części". I o tych bezbronnym właśnie mi chodziło. Ale w chwili obecnej chyba nie ma żadnego sposobu, aby oderwać świnie od koryta, a na ich miejsce wprowadzić zastępy w pełni oddane idei. czyt. społeczeństwu (brzmi to jak bełkot obłąkanego... ale jeżeli to prawda?)
"Ale w chwili obecnej chyba nie ma żadnego sposobu, aby oderwać świnie od koryta, a na ich miejsce wprowadzić zastępy w pełni oddane idei"
Hehe, trzeba by było wybić cały rząd, a ludzie i tak nie byliby zadowoleni ^^.
Albo ja inny film oglądałem albo ludzie tu próbują jakieś swoje dziwne poglądy polityczne uskuteczniać. To jest film o walce o wolność z systemem totalitarnym. Ja raczej widzę że ktoś tu sam robi agitkę polityczną. Chyba że marzy Ci się systemem totalitarny ja w filmie?
Ekhm? Nie rozumiem twoich wniosków. Dlaczego nagle myślisz, że ja propaguję system totalitarny?
"Wolność" też ma swój system. W komiksach, był to anarchizm, tutaj social-demokracja. Oczywistym jest to, że popieram systemy liberalne, nie faszystowskie.
Ten film, a zwłaszcza komiks, również agituję pewne ideologie (liberalizm) i ustroje (demokracja). Temu zaprzeczyć nie można. Ale nie można też zaprzeczyć temu, że totalitaryzm zwalczać trzeba.