Ja osobiscie uwielbiam ta ostatnia, gdy Kwinto pokazuje prowadzonemu przez milicje Kramerowi "ucho od sledzia".
Usmialem sie do rozpuchu rowniez wtedy, gdy Kramer probowal zaprezentowac komisarzowi Przygodzie swoje alibi:) ... "Z antychrystem? pod jednym dachem":)
Właśnie...Tutaj każda scena jest rewelacyjna na swój sposób, bo zawiera dużo subtelności, czaru i tego unikalnego humoru, gdzie nic nie jest powiedziane wprost, ale trzeba zdać się na własny zmysł, wyczucie. Mnie rozkładają wszystkie powiedzonka z tego filmu. Pierwszy z brzegu..."Krempitsch, gość od mokrej roboty. Załatwił więcej ludzi niż ty zjadłeś kotletów".
Proste, ale jak napisane i jak zagrane!
Aaaaa...Pomyłka. To szło tak - Krempitsch, cyngiel Kramera, gość od mokrej roboty. Załatwił więcej ludzi niż ty zjadłeś kotletów
" - Za pańskie szczęśliwe uwolnienie
- Dlaczego szczęśliwe? Warunkowe.
- Tylko niech pan nie myśli, że każdego tak fetujemy"
" - Jest właściciel banku, pan Werner
- Kramer!!!"
" - Jak pan to zrobił?
- Trzeba było uważać"
I teraz porównajcie sobie z dialogami z "Kilera". Nie uważacie, że wypadają przynajmniej kiepsko?
Sorry, nie sprecyzowałem (jak teraz przeczytałem swój wpis, to myślę, że też bym się pogubił). Te z "Kilera" oczywiście!
a genialnie zagrana scena gdy Rożek przychodzi po pieniądze do Kramera?
szczyt aktorstwa w wykonaniu Henryka Bisty
Kilka minut temu się nią delektowaliśmy, nim tvn puścił reklamę:) "ale moje pieniąąądzeee"!!! :)))
Absolutna racja! Bista oszałamia mnie swoim talentem i profesjonalizmem w tej scenie. Po prostu porywająca kreacja, jednocześnie wzruszająca i rozbawiająca."No,no,no to chyba jest powód do zdenerwowaaania" ! i " ale moje pieniądze!" ( w zapisie te kwestie są beznadziejnie bezbarwne - trzeba je usłyszeć na własne uszy). Znam niemal cały Vabank na pamięć - solidnie na to zapracowałem - lecz tą scenę zawsze oglądam tak, jak za pierwszym razem.
Ten film jest w ogóle genialny i jedyny w swoim rodzaju. Ciągle dzieją się jakieś komiczne sytuacje. Najlepsza to scena z alibi:)
P.S. Czy ktoś wie, kim był "szopenfeldziarz"?
To samo co współczesny jumak. Tak przed wojną określano drobnych złodziejszaków okradający sklepy wynosząc towar - głownie ubrania, pod własnym ubraniem.
Fantastyczna była scena napadu na julbilera. Dialogi w filmie są naprawdę świetne. Szczególnie zapadł mi w pamięć tekst: ''Czy wie pan co to jest? Tłumik. Dogadamy się czy mam do tego przykręcić rewolwer?'' :D Bardzo fajna komedia kryminalna. Uwielbiam:)
Poddaję się - łatwiej byłoby mi wymienić najgorszą scenę z filmu. Praktycznie 95 procent momentów i tekstów z filmu składa się na "najlepszą scenę". :)
Uwielbiam ten film, zarówno I jak i II:) I jak pare osób stwierdziło, że praktycznie cały film jest usłany fantastycznymi tekstami/dialogami. Nie potrafię nawet powiedzieć, czy słynne ucho od śledzia na końcu, czy "trzeba było uważać", sceny z samego napadu na bank- toaleta, pukanie i "zajęte":). Wzrusza mnie też fragment, kiedy Moks jak "wymiar sprawiedliwości" przychodzi do Marty z pieniędzmi...
Zawsze, kiedy puszczają Vabank, to oglądam... jestem uzależniona:))
- "to jest kolor? to jest kolor? do dupy, to jest jakieś qui pro quo
- "ale się pan odpicował, jak stróż"
- "fotoplastikon, pilnie sprzedam" (jak się okazało, Moks miał rację, że to może być Duńczyk)
- "...jedna z kasierek stwierdziła..."
- "mam, wchodzimy na bezczelnego..."
- "ja nie pomagam"
- "kto prowadzi śledztwo?
- komisarz Przegroda
- komisarz Przygoda
- a, to dobrze, bardzo dobrze, pedant
- szczególarz"
Jak dla mnie najgenialniejsza scena jest jak ten Rożek cały, czy jak mu tam, wchodzi do gabinetu Kramera: łobuzyyyyy, złodziejeee - genialnie zagrane! Potem wyjmuje rewolwer i niechlujnie strzela... Pif-Puf
A dzisiaj mamy braci mroczek w na dobre i na złe czy gdzie. Żal...
Miejmy tylko nadzieję, że jak się naród wreszcie zachłyśnie tym kulturowym popcornem, to powstanie zapotrzebowanie na ambitniejsza kulturę w naszym pięknym kraju.
też uwielbiam scenę u jubilera , jak Moks mówi do jubilera granego przez Leona Niemczyka ,, uśmiechać się \\ , i wtedy genialna płacząca mina Niemczyka , który bezwiednie wykonuje polecenie , oczywiście scena z Rożkiem też świetna , czyli ,, gentelman,s agreements \\, i wiele , wiele innych ....
- Było włamanie w biurach mecenasa Walenty. Zna pan tego człowieka?
[Tu facet pokazuje fotkę kryminalisty]
Kwinto: To mecenas Walenta?
:)