nie tak radykalnie, niektórzy mogli widzieć film np.: za granicą gdzie miał już premierę ;)
Niewątpliwie niewielki. W każdym razie rozumiem o co chodzi, jest mnóstwo osób, które oceniają film przed premierą po samej obsadzie, opisie etc. . Mnie też to denerwuje
Nie było pokazów przedpremierowych jako takich (a przynajmniej nie kojarzę), ale była uroczysta polska premiera z udziałem Luca Bessona w Warszawie. Też na niej byłem (podobnie jak kilkaset innych osób) i film oceniłem. Wczoraj byłem w IMAXie, za tydzień wybieram się jeszcze na 4DX :)
naprawdę planujesz wydać na ten niewątpliwie kiepski film tyle pieniędzy, żeby iść na niego 3 razy?
Nie planuję. Na uroczystą premierę wygrałem zaproszenie, a do Cinema City mam kartę Unlimited, więc uwzględniając dopłaty za IMAX i 4DX całkowity koszt wyjdzie mnie w okolicy ceny jednego biletu. I uważam, że warto, bo bardzo doceniam walory techniczne tego filmu. Każdy może mieć swoje zdanie na temat Valeriana, mnie się podoba.
Zależy czego oczekujesz po filmie kolego, jeśli zależy ci na porywającej historii i świetnej grze aktorskiej, to kino w ogóle nie powinno być przez ciebie brane pod uwagę, faktycznie szkoda pieniędzy. Jeśli ważne są dla ciebie efekty audiowizualne, to na ten film warto wybrać się do kina. Bo biorąc pod uwagę że ocena bazowa to 1, to już za same te efekty film powinien dostać przynajmniej +3 do oceny. Jeśli ktoś ocenia film na 2 to chyba nigdy w życiu nie miał okazji obejrzeć naprawdę słabego filmu żadnego ;)
Ja mu dałem ocenę 3, właśnie za świetne efekty specjalne, bo faktycznie było na co popatrzeć. Reszta czyli fabuła, dialogi, aktorstwo to totalny cios poniżej pasa. Cud, że obejrzałem do końca, bo dyskusje między bohaterami były wręcz odpychające i ten kto je rozpisywał zasługuje na przynajmniej jednego plaska w policzek, niech będzie zdjętą rękawiczką, po dżentelmeńsku, żeby się wreszcie obudził i spojrzał na to co zrobił...
A słyszałeś o czymś takim jak pokazy przedpremierowe? Ostatnio widziałem Planetę Małp na dwa tygodnie przed oficjalną premierą i to w multipleksie.
Czy mogę po premierze już ocenić jak baaaaardzo jestem niezadowolona z doboru głównego aktora :/ no psuł mi cały film
W NL premiera już jakiś czas temu była. Swoją drogą dlaczego pozwalają na ocenę filmu przed premierą w PL?
Byłem na premierze w Wa-wie z żoną i obojgu nam się bardzo podobał, a nie należymy do osób sporadycznie oglądających filmy tego typu, ogólnie polecam filmy Luc'a Bessona są świetne,nie rozumiem ludzi którzy oceniają film w ogóle go nie oglądając tylko po samej obsadzie. Film oceniłem tylko dlatego na 9, ponieważ Avatar ma dla mnie 10 i jest najlepszy.
Parafrazując klasyka: Ja tego filmu nie oglądałem więc powiem parę słów na jego temat... Przypomina mi się jak poszła wiadomość o ekranizacji Thorgala. Co się wtedy działo...
Co tam ban,co najmniej więzienie dla tego kto propaguje dubbing .Polski dubbing wcale nie jest lepszy od czeskiego.Potrafi zniszczyć nawet najlepszy film. Nie ma jak profesjonalny lektor. W kreskówkach jeszcze rozumiem. Polskie lobby aktorskie jest bardzo pazerne na kasę.Kiedyś naliczyłem około 40 polskich seriali na wszystkich kanałach, ale ani jednego wartościowego programu propagującego polską przyrodę.Teraz widzę że te darmozjady znalazły kolejną nisze gdzie mogą zarobić duże pieniądze,to dubbing . Bo Polską kinematografię od lat już unikam jak i większość normalnych ludzi.