I tak poniesie u nas klęskę, bo za mroczny, za ciężki, nie ma żartów i Johnnego Deppa ani Downeya
właśnie :P a poza tym ten film jest tragiczny, może wizualnie piękny, ale fabułą to on nie grzeszy... reżyser miał jakąś wizję "wielkiego, mistycznego dzieła", ale wyszło mu kino do kitu :P
lepiej uważajcie z pójściem do kina, bo szkoda pieniędzy...
nie wiem niewidzialem, kwestia gustu, jakby termin wyswietlania filmow okreslala ocena to by rocznie bylo max 10 premier