Film mocno artystyczny!! Każdy kto spodziewa się sagi o wikingach albo chociaż rżnięcia-cięcia na ekranie wyjdzie z filmu zanudzony na śmierć (dosłownie). W sumie jest dziwny i nawet mi się podobał, choć liczyłem na co innego. (Na sali siedzieli sami faceci, duża część w skórach i glanach, ale do końca dotrzymało może 2/3. )
PYTANIE SPOJLER
Co miała pokazać scena po przypłynięciu do piekła, jak Jednooki układał kamienie, jeden tarzał się w błocie, inny modlił itd + zagłuszająca wszystkie dźwięki muzyka i wykrzywianie kamery z szybkimi przeskokami od jednego bohatera do drugiego ?
[SPOILER]
To samo pytanie mam po dzisiejszym seansie. Próbuję się tu doszukiwać analogii do układania mogiły za życia, oczyszczania/chrztu (?) przez wejście do wody. "Tarzanie się" w błocie może symbolizuje upadek? degradację? utratę nadziei? Kurde nie wiem.. Mam wrażenie że taka interpretacja jest lekko spaczona i wymuszona. Ale cóż, reżyser nijak nie pomaga widzowi w zrozumieniu o co cho :S