Dobrze prawisz aabraq, największą zmorą polskiego może i nie tylko, społeczeństwa jest trudność zaakceptowania opinii innych i ogromny pęd do narzucania swojego zdania. Mi film akurat nie przypadł aż tak bardzo do gustu, jednak polemizując na jego temat nie mam zamiaru narzucać innym swojego zdania czy też bluzgać, wykłócać się głupkowato ect. Jednak mam wrażenie, że większość tych prowokatorów i awanturników ledwo od maminego cyca się odkleiła ;)

kiedy dwa lata temu obejrzałem ten film pierwszy raz dałem mu jedną gwiazdkę. byłem wściekły, że ktoś mógł zrobić tak idiotyczny film, a ja brnąłem w niego przez półtorej godziny. hobbici, tyle że bez akcji, efektów, dialogów, sensu. niedawno widziałem go drugi raz - wiedziałem czego mogę się spodziewać, wiedziałem czego w nim nie szukać i... zaskoczenie - valhalla całkiem mi się podobał!
myślę, że jest to obraz na tyle specyficzny, że w pierwszym kontakcie może spowodować szok zamykajacy dostrzeganie jego atutów. a są takie :)

Jak na co dzień ogląda się Pacific Rim i tym podobne, to aż trudno się dziwić podobnym reakcjom na lepsze filmy.

a co to pacific rim? i które to są lepsze? conan barbarzyńca? czy przygody powera?

Na pewno nie Zakochany Nowy York ;>