"im SZTUKA mniej zrozumiała tym lepsza"

Góvvno prawda.

Film nie wiadomo o czym i nie wiadomo po co nakręcony. Nudny jak flaki z olejem. Oglądnąłem ok. 3 tys. filmów. Prawie zawsze jak zaczynam oglądać, to i kończę, nawet jak mnie tematyka nie interesuje. Przy tym "dziele" udało mi się z ledwością dotrwać do końcowych napisów. Do tej pory tylko raz zakończyłem oglądać film przed czasem (23. minuta - i tak prawdziwy sukces) - Devil Inside. Gdyby nie Demony... no po prostu Valhalla to przedostatni film z kilku tysięcy! Odradzam.

Aż tyle filmów oglądałeś i tak bardzo się nie znasz? Dziwne...

Z tym tematem zgadzam się najbardziej. Mnie to nie jara. Nie wiem na co i po co to wszystko, a jak nie wiem to stawiam jeden.

Bo jesteś idiotą, jeden z najlepszych filmów jakie nakręcono kiedykolwiek.

Heh, 0wner2 prostaczku, albo słabe filmy oglądasz skoro ten jest dla ciebie jednym z lepszych, albo jesteś za mało rozgarnięty żeby docenić na prawdę dobre filmy, albo to i to. Czekam na odpowiedź, bo wiem że wyznajesz zasadę że twój post musi być ostatni. Więc klepnij jakąś bzdurę i wróć do Drive.

Ja nigdy nie klepię bzdur bo oglądam same dobre filmy, a ty musisz być idiotą, skoro oceniasz tak dobry film jak Valhalla na 1. Nie zrozumiałeś filmu bo jesteś za tępy, nie wiesz co to klimat, nie wiesz co to prawdziwa sztuka. Wróć do Transformersów dziecko.

0wner2 ty sobie robisz jaja, czy na prawdę jesteś taki głupi? A oceniam co chcę i jak chcę bo w przeciwieństwie do ciebie oceniam tak jak myślę a nie jak wypada myśleć.

W tym przypadku lepiej byś zrobił, gdybyś dla niepoznaki ocenił tak jak wypada myśleć, bo oceniając to niemalże arcydzieło jakim jest Valhalla na 1 kompromitujesz się totalnie. No i ja zawsze oceniam tak jak myślę i nie rozumiem jak można być tak kompletnie znieczulonym na sztukę idiotą by nie doceniać tak genialnego pod każdym względem filmu.

że nioe nudzi ci sie odbijanie piłeczki koleś mi sie znudziło 3:0 ... na koniec tylko napisze ze nie można się skompromitować swoim niezależnym zdaniem i opinią gdyż każdy jest inny , ma inny światopogląd inaczej postrzega świat tak ze zastanów się nad sobą :P trochę pokory, wyciszenia....

Z początku twoje bełkotanie nawet było zabawne, teraz gdy ciągle puszczasz tę samą płytę, robisz się nudny. A tu zapodam coś w twoim stylu i to będzie wystarczający komentarz na twoje brednie: http://www.youtube.com/watch?v=Tb1XTIcqaa4

Ok, jak skończyłeś, to wypier....

He, he, jakże twórczo... mimo wszystko pozdrawiam i życzę dużo szczęścia.

Super film. Klimat wypływa z każdej części filmu. Daje też duże pole do popisu dla wyobraźni, gdyż można go wielorak interpretować. Plus muzyka i zdjęcia. Film nie jest jeszcze arcydziełem, jednak reżyser jest bardzo obiecujący, bo już Drive niszczył a to tylko 2 lata różnicy.

Drive i Valhalla to dwa najlepsze filmy tego rezysera.

Drive i Valhalla te dwa filmy to są na mój gust słabe muzyka w drive to jakaś porażka a na Valhalla strasznie się wynudziłem chociaż trzyma w napięciu i pobudza wyobraźnie nie jest to dobry film .. brakuje mu mu czegoś... jest jak by niekompletny .....

Hehe, muzyka w Drive porażka, dobry żart. Pewnie jakby dowalili hip hopem to byłoby zajebiście co? Weź skończ się kompromitować. Drive to najlepszy film w historii kina.

Niezniszczalni oceniłeś na 10/10 i Raid akcje dla bez mózgów lol i koleś pisze o kompromitacji

Niezniszczalnym dałem 10 z sentymentu dla aktorów, a Raid to najlepszy film akcji ostatnich kilkunastu lat i jak najbardziej zasługuje na 10. Nigdzie się nie skompromitowałem.

"Niezniszczalnym dałem 10 z sentymentu dla aktorów" za sentyment to teraz rozumiem czym kierujesz się oceniając film sentymentem ... głębokie, naprawdę głębokie ........

A czym ma się kierować oceniając film? Twoim zdaniem? Ocenia film tak jak ocenia, ma prawo to robić według własnych kryteriów, tak jak i Ty.

... haha... 0wner2- jakiś psychol który musi udowodnić wszystkim ze ma racje ... typowy nerd nie mający życia , to forum jest po to żeby móc wypowiedzieć swoje zdanie a nie po to żebyś je komentował ....

Opis też pasuje do Ciebie. Bez urazy...

Realizmu to miejscami było aż za dużo. Rzeczywiście, zgadzam się z hasłem, które reklamuje ten film - "okrutne widowisko". Szczerze mówiąc, intrygujący, ale ostatnie pół godziny wprowadziło mi totalny zamęt i nie podobało mi się. Przez to oceniłam niżej niż chciałam na początku.
Mimo wszystko warto obejrzeć :)