Nie widzę celu powstania tego filmu. Film jest zupełną kopią orginału, może trochę lepiej wykonaną, ale zupełnie bez klimatu i z beznadziejnym amerykańskim patosem. Kiedy pierwszy raz obejżałem Vanilla Sky byłem tym filmem zachwycony, bo nie znałem orginału, teraz kiedy poznałem orginał stwierdzam, że ten film to niestety porażka, jedyne co go ratuje to Tom Cruise.
P.S.
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Dlaczego główny bohater nie mógł po prostu zaciągnąć hamulca ręcznego w znanej scenie???!
"Po co powstał ten film?" hmm - to jest udoskonalona wersja świetnego pomysłu na film ;-)
błagam. chcemy się wypowiadać, to piszemy po polsku "orYginalny"
to jedno. a jeżeli chodzi o ustosunkowanie się do Twojej wypowiedzi pod kątem treściowym. Vanilla Sky jest lepiej dopracowany, ale tylko dlatego, że miał większy budżet. A po co zrobili remake? Czy obejrzałbyś oryginał gdybyś wcześniej nie trafił na jego drugą wersję?
Ja się zastanawiam po co Penelope w tym zagrała? ;o
Nic tak bardzo mnie nie wkurza jak zabieranie pomysłów innych krajów przez tak bardzo oryginalny rynek amerykański i robienie filmu w identyczny sposób, tylko z większym budżetem :/ Gdyby chociaż zmienili pewne rzeczy, ale nie, po co aż tak się wysilać.
He-he-he! Po co zagrała? Aby w jeszcze jednym filmie pokazać swój biust! :) Udało się! Dziwne, że jakoś Cameron (równie piękna, o ile nie bardziej) tego robić nie musiała...
Co do drugiej części Twojej wypowiedzi: zgadzam się całkowicie! Też denerwuje mnie to i tym bardziej zraża do takich produkcji.
Chyba masz rację, przy całej mojej sympatii do Penelope ;)
Ja mam dosyć kina amerykańskiego (oczywiście oprócz kilkunastu perełek), odkrywam powoli kino europejskie ;)
bo amerykańce mają problemy z napisaniem DOBREGO scenariusza a producenci "wiążą" scenarzystom ręce . efekt : prikłele , sikłele i lepsze lub gorsze adaptacje kina europejskiego
Masz absolutną rację. Nakręcenie remakeu "Otwórz oczy" jest całkowicie bezsensowne.
Na szczęście pierwowzór widziałem dużo wcześnie. Obejrzałem Vanilla sky i jedynym pytaniem w mojej głowie było PO COOO? Po co kręcić remake świetnego filmu 4 lata po oryginale? Film nie opiera się na FX, miał świetną obsadę, genialny klimat, tajemniczość, więc po co?! Ktoś widocznie uznał, że podepnie się pod genialny scenariusz, dorzuci znane gęby, zrobi promocję i zarobi łatwa kasę bo kto w Ameryce śledzi kino hiszpańskie jeśli nie jest to Almodovar? ŻENUAAA!!
Po obejrzeniu świetnego Abre los ojos podchodziłem sceptycznie do Vanilla Sky, bo czym niby miałaby mnie zadziwić kopia i tak dobrego filmu, ale według mnie remake jest po prostu lepszy. Poza scenariuszem wszystko zostało ulepszone i wyszło im to na dobre.
A ja jestem wdzięczny bo "Otwórz oczy " nie widziałem ...! Więc dziękuję że powstał "Vanila Sky" bo jest całkiem udaną kondensacją moich doś i zmagań życiowych.