Tak. To rekame ale według mojej oceny lepszy. Mniej sztuczny i z lepszym aktorstwem oraz muzyką.

Ja obejrzałem wpierw Vanilla Sky, do tego jeszcze będąc bardzo pozytywnie nastawionym do reżysera po takich perełkach jak "Jerry Maguire", czy "Almost Famous". Do mnie zawsze przemawiał talent kreatora remake'u, którego niezwykle mocną cechą jest wrażliwość muzyczna. Jakoże muzyka oraz znane z mainstreamu obrazy zawierane przez tego pana w jego filmach nigdy mnie nie zawiodły, tak i w tym przypadku musze przyznać, iż byłem Vanilla Sky zauroczony. Do tego niech dojdzie fakt, iż spędziłem przy tym filmie wiele miłych chwi i generalnie dobrze mi sie kojarzy, trudno sie dziwić, iz jest to ejden z moich ulubionych filmów wszechczasów. Gdy później obejrzałem oryginał, juz do mnie tak nie przemówił. Ani muzycznie, ani plastycznie, ani fabularnie (choć zasługuje na credit za bycie oryginałem, całą historię przeżywałem i znałem przecież z remake'u Camerona Crowe'a).