Scena w więzieniu. Psychiatra rozmawia z Davidem i mówi. mu, że przez sen krzyczał i wymawiał imię kobiety (nie pamiętam jakie to imię). O co tu chodzi? Umknęło mi coś? Bo nie przypominam sobie aby to imię pojawiało się ponownie? Wyjaśni ktoś?
Serio? W sumie to może mieć sens. Ale zaraz... on nie mówił Ellie? To nie było chyba po prostu El.
On wymawiał to przez sen i ten doktor wziął to za imię kobiety. Dlaczego?! interpretacji jest mnóstwo ;)