7,2 145 tys. ocen
7,2 10 1 144719
6,5 29 krytyków
Vanilla Sky
powrót do forum filmu Vanilla Sky

Oglądałem oba filmy. Vanilla Sky to komercha dla Amerykanów, którzy mają hamburgera
zamiast mózgu i którym trzeba podawać wszystko na tacy, by zrozumieli, o co chodzi. Dla
mnie to, że VS ma lepszy soundtrack nie ma żadnego znaczenia. Dla mnie muzyka w
filmie ma drugorzędne znaczenie, co nie oznacza, że jej ma tam nie być. Dla mnie w
filmie najważniejszy jest KLIMAT a VS go po prostu NIE MA. Jest to wierna kalka Otwórz
Oczy i NIC WIĘCEJ. Ten film to większy budżet, bardziej znani aktorzy, niby lepsza
muzyka (nawet tego nie odczułem, a muzykę kocham) i... to w sumie wszystko, co ten film
może zaoferować. Ten film nie ma klimatu, nie ma polotu, po prostu skopiowano scena
po scenie. Z tym filmem jest jak z Mona Lisą. Nie ulega wątpliwości, że Mona Lisa to
arcydzieło. Czy kiedy przyjdzie malarz, przekalkuje twarz Giacondy wsadzi ją w inne
tło,domaluje współczesne ciuchy, czy nadal mamy do czynienia z arcydziełem? NIE.
Porównywanie Otwórz Oczy do Vanilla Sky to jak porównywanie Garbusa z lat 60 do
Garbusa z 2001 roku. Ten z 2001 roku nigdy nie dorówna pierwowzorowi mimo, że ma
ABS, poduszki powietrzne, klimatyzację i centralny zamek i z wyglądu przypomina
Volkswagena Beetle. Co mnie drażni w Vanilla Sky: Po1: przekalkowanie wszystkiego
scena po scenie. Ten film nic nowego nie wnosi. Po 2: sztuczny, jakby przyklejony
holllywoodzki uśmieszek Toma Cruise'a, który działał na mnie, jak płachta na byka przez
cały film. Nic do kolesia nie mam, szanuję go m.in za "Raport Mniejszości", ale do roli
Davida pasował on jak wół do karety. Po 3: Julianna z VS nie powinna nawet wiązać
butów Nurii z Otwórz Oczy. Cameron Diaz zagrała Juliannę tak sztucznie, jak sztucznie
silikonowe implanty udają piersi. Jej gra była w hollywodzkim stylu. Sztuczny biały
uśmiech i drewniane aktorstwo. Nuria w Otwórz Oczy to było to! Mimo, że dziewczyna nie
była ładna, epatowała seksem. Fryzura w stylu Kleopatry, czerwona sukienka idealnie
pasujące do jej czerwonego Maserati, i ten fanatyzm zakochanej dziewczyny, który wręcz
było czuć z ekranu. Po 4: Penelopa Cruz. O ile w pierwowzorze zagrała fenomenalnie, o
tyle w VS nie mogłem wręcz uwierzyć, że poleciała po linii najmniejszego oporu. W
Otwórz Oczy zagrała świetnie. Cudownie odtworzyła kokieteryjną kobietkę, której widać,
że się podobały zaloty lowelasa. W filmie była naturalna, kobieca, zmysłowa, speszona, a
jednocześnie zainteresowana zalotami bogatego chłopaka. W VS wydawało mi się, że
wszystko robi na odwal się, dialogi z Tomem Cruisem były wymuszone i sztuczne. Ciągle
miała naburmuszoną minę która mówiła "Dajcie moją gażę, ja spi*alam, nie wiem, co ja
tutaj robię". Absolutnie nie podobała mi się jej gra w VS. Niczym się nie popisała, a jej
aktorstwo było na poziomie Pani Diaz. Naturalnie zagrał tylko Curt Rusell, który w
momencie, gdy zdał sobie sprawę, że jest tylko generowanym komputerowo programem
wyglądało to, jakby facet naprawdę się załamał. Cały ten film to jeden wielki ulepek tak
słodki, że po jego wypiciu staje w gardle a ta cała słodycz wręcz pali w gardło i ma
ochotę się go wypluć. Kto przez przypadek wypił kubek naturalnego miodu, wie o czym
mówię. Lubię słodycze, ale co za dużo, to nie zdrowo. Cały ten film jest tak sztuczny, jak
cycki Pameli Anderson, czy mięso na wystawie za PRLu, a ma tyle wspólnego z
pierwowzorem, co zupka chińska z prawdziwą zupą, albo skaja ze skórą. Wszystko
zrobiono tutaj pod publikę, by zostało zrozumiane zarówno przez otyłego Amerykanina,
który myśli, że Polska leży na biegunie (Gra słów - Pole Land), a po ulicach chodzą u nas
polarne misie, jak i przez Kwiatkowską, która jedyne co umie robić, to klepać kluchy i
kotlety na obiad, a jej potrzeby kulturalne sprowadzają się jedynie do obejrzenia M jak
miłość, czy Na wspólnej wraz z Familiadą w niedzielę. Ten film nic nowego nie wnosi do
pierwowzoru. Postacie te same, sceny dokładnie te same. Oglądając VS nudziłem się i
czekałem tylko, aż ten amerykański, przesłodzony znanymi, amerykańskimi mordkami i
udekorowany komputerowymi efektami tort się skończy. Jedyna scena, która mnie
poruszyła to moment, gdy Cruise i Diaz spadają z wiaduktu i rozbijają przepiękne, czarne
Ferrari 250 GTO. Wtedy poczułem, gdy mnie, miłośnika starej motoryzacji chwyta
niewidzialna ręka za serce. W duchu mam cichą nadzieję, że na potrzeby VS stworzono
replikę, albo był to tylko komputerowy efekt. Podsumowując: 3-10. Ten, kto widział
najpierw Otwórz Oczy niech nie traci na VS swego cennego czasu. Lepiej w tym czasie
przeznaczonym na Vanilla Sky odrobić lekcje z młodszym rodzeństwem, skosić trawnik,
pomyć naczynia, czy wyjść z psem albo skoczyć po piwo. Czemu 3-10, a nie 1-10?
Ocena 1-10 zarezerwowana jest dla mnie na produkcje Bollywoodu, oraz spod znaku
Asylum :). Czemu nie 2-10? Widziałem dużo gorsze gnioty. Bardziej niż na VS
wynudziłem się na również przereklamowanym Ojcu Chrzestnym.

ocenił(a) film na 10
Radek225

Hahaha bez komentarza hahahahahahaha bredzisz

ocenił(a) film na 7
Radek225

"Jedyna scena, która mnie poruszyła to moment, gdy Cruise i Diaz spadają z wiaduktu i rozbijają przepiękne, czarne Ferrari 250 GTO." Nie wiem skąd to wytrzasnąłeś, bo taka scena nie istnieje w tym filmie? GTO pojawia się tylko na chwilę na początku filmu. Rozbijają się jakimś błękitnym amerykańskim coupe należącym do Diaz, tak gwoli ścisłości. Oprócz tego w filmie mamy jeszcze Mustanga z 67 roku w kultowym nadwoziu Fastback i ciemno zielonym kolorze, unieśmiertelnionym w Bullicie. Co do filmu - też mnie mocno wkurzał ten głupkowaty uśmieszek Cruisa. Poza tym zawsze jak go widzę to myślę o tym, że prywatnie jest religijnym wariatem, co mnie jeszcze bardziej od niego odrzuca. Z tego co piszesz, widzę, że źle trafiłem skoro najpierw oglądnąłem VS. Zobaczę sobie na dniach OO.

ocenił(a) film na 3
Qracz

Vanillę widziałem tylko raz i faktycznie Cruise i Diaz rozbili się jakimś starym, amerykańskim krążownikiem z lat 70, a GTO na szczęście nic się nie stało :). Szkoda, że najpierw nie obejrzałeś sobie Otwórz Oczy. Ja na szczęście OO obejrzałem jako pierwsze, potem z nudów i dla porównania Vanilla Sky. Porównania nie ma. W hiszpańskim pierwowzorze jest ta magia kina, jest klimat, trzyma w napięciu, a Vanilla nie jest najgorsza. Widziałem dużo gorsze filmy, ale to nie to samo, co pierwowzór. Rozumiem, gdyby Otwórz Oczy powstało w latach 70, 80, a VS zrobili w 2001. No OK, przydałoby się odświeżyć film, podobnie jak King Kong - pierwowzór lata 30, remake 2005 rok. Ale by robić remake po 4 latach od powstania pierwowzoru? Szczerze polecam OO. Ja oglądając pierwszy raz nie mogłem oderwać się od telewizora. Pomógł mi tata skuwając mnie łańcuchem i przyczepiając drugi koniec łańcucha do haka w aucie :P. A tak poważnie, nie mogłem się oderwać. Z osłupienia wyrwały mnie końcowe napisy :).

ocenił(a) film na 4
Radek225

Dokładnie. Wg mnie trzeba być porządnie nagrzanym aby ocenić wyżej Vanilla Sky.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
makavelli

Po poziomie Twojej wypowiedzi (dno i 20 metrów mułu) sądzę, że Tobie nie tylko tatuś, ale tatuś wraz z kumplami z wojska wchodzili do wanny. VS mi się nie podoba i wyraziłem na ten temat swoją opinię. Żyjemy w wolnym kraju, gdzie każdy ma prawo wypowiedzieć się głośno na dowolny temat. Jak masz zamiar trollować, to chyba filmweb pomyliłeś s samosia.pl. Zjeżdżaj, tam jest Twoje miejsce.

ocenił(a) film na 1
Radek225

Nie chciało mi się czytać twojego postu bo za długi jest, ale zgadzam się bo hiszpański oryginał jest świetny a ten remake to kompletna pomyłka. W Vanilla Sraj reżyser żongluje gatunkami [w każdej scenie jest inny], a w Otwórz Oczy żongluje nastrojami!

ocenił(a) film na 3
Radek225

Mimo wszystko i tak obejrzę VS. Po prostu dla porównania.

ocenił(a) film na 3
Obssesion

Polecam VS dla porownania. Właśnie dzięki temu łatwiej potem odrożnić wartościowy film od komercji. Można wtedy wychwycić zabiegi, jakie czynią w komercyjnych filmach producenci, by ściągnąć gawiedz do kina.

ocenił(a) film na 10
Radek225

Nie można grzecznie odpowiedzieć na tą prowokację, bo sam nie wyrażałeś się grzecznie o filmie, który ma więcej zwolenników niż jego poprzednia – gorsza wersja. W „Otwórz Oczy” dobre do powielenia było tylko jedno – scenariusz. I tak się stało, twórcy Vanilly Sky postanowili wprowadzać minimalne zmiany i skupić się na udoskonaleniu wszystkiego pozostałego. Zamiast hipisowskich romańskich Hiszpanów, dali naturalnie ładne, czołowe twarze Hollywood, zwiększyli dwukrotnie ilość aktorów, stworzyli świetną ścieżkę dźwiękową, zamiast hiszpańskiego bełkotu, słyszymy znajomą nam angielszczyznę, prostolinijność języku zamienili na kulturalną wymianę zdań, wielokrotnie wyższy budżet Vanilli widoczny jest w budynkach, samochodach i na ulicy. Rola Davia stworzona jest dla Toma Cruisa, a nie dla jakiegoś Hose Gonzalesa, nasza polska kultura bliższa jest amerykańskiej niż tym zabójcom byków.
Twoja nienawiść do Vanilli wzięła się tylko z tego, że oglądałeś „Otwórz Oczy” jako pierwsze. Nie jesteś obiektywny. Wolisz oryginał, dlatego że jest niezbyt skomplikowany i powstały jako pierwszy. Jesteś prostolinijnym widzem, któremu podobają się np. takie filmy jaki Weekend Cezarego Pazury tzn. niezbyt wymagającym. W sprawach kultury, powinieneś skrywać swoje zdanie i zaufać zdaniu osobom bardziej wyuczonym.

ocenił(a) film na 3
Magic_aM

Nie znasz mnie, nie wiesz, jakie są moje potrzeby kulturalne. Nie jestem prostolinijnym widzem to raz, a po drugie skoro VS ma więcej zwolenników niż OO, to czemu OO jest wyżej w rankingu światowych filmów?

ocenił(a) film na 10
Radek225

Bo ludzie tacy jak Ty dają 10 filmom jak OO ; )

ocenił(a) film na 10
Magic_aM

bravo, w 100% sie zgadzam, i dzięki Bogu że powstao arcydzieło Vanilla Sky bo szkoda by było zmarnować taki fajny pomysł na film

ocenił(a) film na 10
Magic_aM

a gra aktorska w OO pożal sie Boże nabrali drewniaków do tego filmu, ludzie z ulicy lepiej by zagrali haha

ocenił(a) film na 1
panciowojcik

Koleś... TY byś potrafił nakręcić lepszy film od Vanilla Sraj! A ktoś kto się zna na kinie to już w ogóle!

ocenił(a) film na 10
DoomsWeek

Gremliny 10/10 buhahahaha i tyle w temacie dzieciaku

ocenił(a) film na 1
panciowojcik

Dzięki, że mnie odmładzasz. ;D

Radek225

Każdy ma swoje zdanie. Może jestem mało wymagającym widzem...jedzącym hamburgery itp ;). "Otwórz oczy" nie podobały mi się nic a nic. Za to VS to jeden z moich ulubionych filmów.

użytkownik usunięty
Radek225

Byłam zakochana w Vanilla Sky, uważałam ten film za arcydzieło jednak z remake'ami jest jak z coverami, uwielbiasz je dopóki nie usłyszysz oryginału. Nadal VS jest jednym z moich ulubionych filmów, ale po obejrzeniu "Otwórz oczy" musze stwierdzic, że scenarzysta VS miał bardzo ułatwione zadanie. Co prawda wszystko jest piękne, ładne (soundrack VS rewelacja) jednak jest to remake, co prawda bardzo udany, ale jednak remake rewelacyjnego filmu z 1997, który może trochę odstaje od VS w kwestiach technicznych, ale najbardziej ceniłam go za pomysł, który jak się okazało wyszedł od Alejandro Amenábara a nie Camerona Crowe. Cóż.... opinie są różne, ja osobiście polecam zarówno "Vanilla Sky" jak i "Otwórz Oczy" z tym, że od dzisiaj bliżej memu sercu jest jednak oryginał.