gdyby nie beznadziejna końcówka - uwielbiałabym ten film. generalnie lubie go bardzo, za cudowną muzykę (jeff buckley!) za dobre dialogi itp itd, jednak zakończenie rozczarowuje mnie za kazdym razem, gdy ogladam Vanilla Sky. wydaje sie byc naciagane, jakby rezyser nie miał ne nie pomysłu. A co wy myslicie?
Ja myślę to co Ty ;P
Zakończenie jest głupie moim zdaniem. Tak jak powiedziałaś - naciągane, takie jakby reżyser nie miał pomysłu. Bo ja spodziewałam się że na koniec filmu będę mogła powiedzieć "WOW! Jakie zaskakujące zakończenie!" - a nic takiego nie miało miejsca.
Film bardzo wciąga, nie spodziewałam się nawet że mi się tak spodoba (bo nie cierpię Cruisa) a tu taka miła niespodzianka. Ale to zakończenie strasznie mnie zawiodło. Podobne odczucia mam zresztą z filmem "Kontakt" - cały film wyśmienity, a końcówka i wyjaśnienie wszystkiego zawodzi mnie za każdym razem jak go oglądam.