Buhehehe
Mam kilku pracowników którzy do tego motta podchodzą całkiem poważnie.
Zużywają średnio 2 miotły uliczne na miesiąc :D
to ześ napisal "za duzo myślenia" hmm moze Shrek 3 bedzie ławtiejszy choc kto wie kto wie.. :D
cóż żyjemy w takim kraju gdzie szerzy się analfabetyzm, ludzie nie chcą poszerzać horyzontów bo i po co. lepiej siąść nad jakimś pustym filmem niż wysilić umysł nad czymś lepszym, takie czasy niestety.
hahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
super! tak trzymaj!
o matko, rozbrajające...
swoją drogą nie znam osoby, która z taką szczerością przyznaje się do własnych ograniczeń (intelektualnych zwłaszcza)
dobre hodak, dobre xD
nie no...mnie tez to rozwaliło..ale przynajmniej szczere...albo taka mała prowokacja, co? ;P film cudowny i cudowna pani Penelope ^^
oj ;/ albo i sie myliłam ;/
dobry czlowieku, Ty dałes "wszyscy jestesmy Chrystusami" 3 a "johnny english" 10? ;D jak to mowi inny johnny, johnny bravo.."o, mamo! " xD
Hehehe szczerośc niektórych obywateli mnie czasami poraża :)
Co do "Waniliowego nieba" to rzeczywiście pod koniec trzeba się trochę wysilić żeby to wszystko pojąć; ten Klarowny Sen, złączyć wszystkie fakty z filmu ze świeżo otrzymanymi informacjami o działalności systemu "Life Extension", ale wystarczy odrobina wyobraźni i poznajemy, jak oryginalnym i fajnym pomysłem jest fabuła "Vanilla Sky".
POLECAM!
Różni ludzie, różne gusta ;)
Mi właśnie podoba się to, ze ten film wymagał "trochę myślenia"
Rzeczywiście nie "zajarzyłam o co biega" za pierwszym razem.
Z każdym kolejnym obejrzeniem odkrywałam kolejne niuanse fabuły, aż wciągnęła mnie zupełnie. :) I teraz jestem wielką fanką teorii "Vanilla Sky" ;)
Ale to w filmie lubię najbardziej, że mogę do niego wracać tyle razy ile potrzebuję.
Nie lubię natomiast durnych komedii romantycznych, gdzie wszystko jest "podane na tacy". Takich filmów nie da się obejrzeć np. drugi raz, bo już wszystko się rozwiązało, nie możesz odkryć nic nowego w fabule, a te same żarty już nie śmieszą. Dla mnie takie filmy są po prostu nudne.