nie mój typ... Zaczęłam go oglądać i byłam ciekawa co będzie dalej, ale szczerze mówiąc żałuję, że w ogóle go włączyłam... wolę bardziej realistyczne...
W takich sytuacjach czasem warto przeczytać dobrą recenzję, żeby skonfrontować własną opinie. Można w ten sposób dojść do nowych wniosków i odkryć, że coś nam umknęło. Nie mówię, że tak jest w twoim przypadku.
Chwali się, że podałaś przynajmniej powód dlaczego film się nie spodobał ;)
Właściwie nie jestem w stanie określić typu filmów, jakie lubię. Jakikolwiek by nie był, ten do nich nie należy...
Cała "amerykańskość" raziła po oczach, przeszkadzała i niszczyła czerpanie przyjemności z ciekawej historii. Nie zmuszajcie mnie do wyjaśniania, na czym ów amerykańskość polega, ale wszyscy wiemy dokładnie, że różnica między kinem amerykańskim a europejskim jest wielka. Pierwowzoru co prawda jeszcze nie widziałam, ale z pewnością po niego sięgnę.
Plus za Sigur Rós, plus za samą historię, poza tym nic...